- Zagraliśmy dziś bardzo słaby mecz. Zemścił się poprzedni mecz, w którym grając z przewagą jednego zawodnika nie potrafiliśmy udokumentować swojej przewagi. Wczoraj mówiłem o tym, że Irtysz bardzo dobrze spisuje się na własnym obiekcie i te słowa się dziś potwierdziły. Bramka po rzucie rożnym, chwilę potem druga, a nasze cztery sytuacje w samych pierwszych 10. minutach meczu mogły przesądzić losy spotkania. Taka jest piłka. Przebyliśmy kawał drogi żeby awansować, niestety jest inaczej. Tragedia. Grając zawsze chcesz wygrać. Niestety dzisiaj to nie był nasz dzień - powiedział Probierz na łamach oficjalnej strony klubu.
- Ogromnie cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa. Wygraliśmy i jesteśmy już w kolejnej rundzie eliminacji. Jagiellonia to bardzo groźny zespół, grający naprawdę dobrą piłkę. Mogliśmy zresztą przekonać się o tym w pierwszym meczu obu drużyn. Drużyna z Białegostoku gra imponująco, gra kombinacyjną piłkę. My nadal staramy się tego nauczyć, oni już to potrafią. W piłce jednak, liczy się końcowy wynik, a my dzisiaj swój plan wykonaliśmy w 100%. Chcieliśmy kontrolować piłkę i nie przede wszystkim nie stracić bramki. Taktyka rywali była nam znana, oglądaliśmy ich mecze, w których grają ustawieniem 4-1-4-1 a na wczorajszym treningu mogliśmy zauważyć, że będą starać się grać z kontrataków. Dziękuje trenerowi Probierzowi za dzisiejsze spotkanie, dziękuje kibicom i gratuluję moim zawodnikom zwycięstwa - podsumował trener Irtyszu Tałgat Bajsufinow.