- Decyzję podjąłem szybko. Propozycja Lecha była bardzo konkretna. Dłuższa była korespondencja i negocjacje między klubami. Potem rozmawiałem na ten temat z rodziną i przyjaciółmi i wszyscy radzili mi, bym odszedł. Nie musieli przekonywać, utwierdzili mnie tylko w przekonaniu, że to dobry wybór. Pobyt w Lechu to jest pewien etap w mojej karierze. Niezbędny do dalszego rozwoju. Być może moja kariera nie skończy się w Poznaniu - powiedział Tonew w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Jednym z powodów, dla którego młody Bułgar przyszedł do Lecha była osoba trenera Jose Mari Bakero. - Przecież to legenda Barcelony, były jej kapitan. I wierzę, że to trener, który jest w stanie zbudować bardzo dobrą drużynę - stwierdził.
Źródło: Przegląd Sportowy.
