Miłosz Przybecki blisko Jagiellonii

Jagiellonia zbroi się przed startem eliminacji do Ligi Europejskiej. Wiele wskazuje na to, że pierwszym letnim wzmocnieniem białostockiej drużyny może być Miłosz Przybecki. 20-letni skrzydłowy Ruchu Radzionków wpadł w oko trenerowi Michałowi Probierzowi.

W minionym sezonie kibice Jagiellonii przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Najpierw białostoczanie jako jedyna z polskich drużyn nie przynieśli wstydu w pierwszych kolejkach eliminacji do Ligi Europejskiej, a po rundzie jesiennej zespół plasował się na fotelu lidera. Wiosna w wykonaniu podopiecznych Michała Probierza już tak dobra jednak nie była i sezon żółto-czerwoni zakończyli tuż za podium.

Dzięki temu, że trzecie miejsce zajęła Legia Warszawa, która sięgnęła po Puchar Polski, Jaga dostała jednak zielone światło na grę w europejskich pucharach. Żeby w Europie zaistnieć na dłużej, białostoczanie szukają wzmocnień. Wiele wskazuje na to, że pierwszym graczem, który tego lata przeniesie się do stolicy Podlasia, jest uzdolniony skrzydłowy pierwszoligowego Ruchu Radzionków, Miłosz Przybecki.

20-letni pomocnik dobrą grą na zapleczu ekstraklasy i świetnymi występami w młodzieżowej reprezentacji Polski zwrócił na siebie uwagę kilku klubów polskiej. Zainteresowanie zawodnikiem Cidrów zgłosiły m.in. Górnik Zabrze, Śląsk Wrocław czy Hertha Berlin. Sam zawodnik przyznaje, że jego czas w Radzionkowie dobiegł końca. - Na 99 procent odejdę z Ruchu w letnim okienku transferowym - zdradza w rozmowie z naszym portalem.

Na pytanie do jakiego klubu jest mu najbliżej, bez chwili zastanowienia odpowiada: - Do Jagiellonii. Oferta tego klubu jest najbardziej konkretna. Póki co jeszcze nic nie jest przesądzone, a sprawę kontroluje mój menadżer, ale najbliżej jestem przeprowadzki do Białegostoku - przyznaje zawodnik śląskiej drużyny.

Poczynania młodego pomocnika Ruchu w sobotnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała z perspektywy trybun obserwował szkoleniowiec białostoczan, Michał Probierz. Przybecki w starciu z Góralami pokazał się z bardzo dobrej strony. Wywalczył m.in. rzut karny, po którym padła trzecia bramka dla radzionkowian. - Zabrakło mi tylko bramki, ale za to wpadła na kadrze - uśmiecha się pomocnik Cidrów.

Niewykluczone, że obok kwoty transferowej Jaga w rozliczeniu za Przybeckiego odda Ruchowi Andrzeja Niewulisa. Rosły obrońca przez ostatni sezon występował w Radzionkowie na zasadzie wypożyczenia, lecz Cidrom brakuje funduszy na transfer definitywny.

Źródło artykułu: