W tekście "Gotowi? Nie do końca..." czytamy: "Na mniej niż rok przed Euro wyzwanie ich organizacji jest wciąż znaczne".
Najważniejszą uwagą jest to, że tylko jeden z ośmiu stadionów - Donbass Arena w Doniecku - jest w tym momencie ukończony i gotowy do rozgrywania meczów mistrzostw Europy. Tylko obiektowi w Doniecku UEFA nadała zielony kolor. Nie mogło zabraknąć też uwagi, że mecz Polski z Francją miał się odbyć na 40-tysięcznej Baltic Arena w Gdańsku, ale "został przeniesiony na mały stadion Legii".
Drugi zarzut czyniony przez "L'Équipe" to stan infrastruktury hotelowej i drogowej, ale tylko w przypadku Ukrainy, która "cierpi, gdy porównamy ją do Polski". Wymienieni są dwaj oligarchowie, Aleksander Jarosławskyj i Rinat Achmetow: "Mimo ich hojności Ukraina wciąż jest opóźniona. Jeden półfinał jest przewidziany na 27 czerwca w Doniecku, gdzie w najlepszym wypadku jest dostępne 3 tys. miejsc hotelowych, podczas gdy potrzeby UEFA są niemal dwukrotnie większe".