Na drużynie Stomilu można się wzorować - komenatrze po meczu Stal Stalowa Wola - OKS Olsztyn

Stal Stalowa Wola pokonała na własnym boisku OKS Olsztyn 2:0. Gospodarze praktycznie w 100 proc. wykorzystali swoje okazje bramkowe. Goście z kolei przez cały mecz posiadali przewagę, ale nie byli w stanie zdobyć gola.

Zbigniew Kaczmarek (trener OKS-u): Było to ciekawe spotkanie z dużymi emocjami. Przez większość część meczu byliśmy lepszym zespołem i kontrolowaliśmy przebieg gry. Niestety nie przełożyło się to na wynik, a mieliśmy kilka dobrych okazji na gola. Gospodarze mieli właściwie dwie okazje i je wykorzystał. Tak czasami tak bywa. W tym upale zawodnicy dali z siebie wszystko i mecz stał na dobrym poziomie.

Paweł Alancewicz (OKS): Żałujemy, że to spotkanie skończyło się takim wynikiem. Pierwsza połowa bardzo dobrze nam się układała. Miałem tą sytuację, gdzie po główce uderzyłem w poprzeczkę. Szkoda, że piłka nie wpadła do bramki. Potem się wszystko odwróciło przeciwko nam. My gramy w piłkę, przeciwnik kopie i zdobywa trzy punkty. To boli ze zdwojoną siłą. Piłka nożna jest grą błędów. Nie jestem w stanie powiedzieć, kto w naszym zespole je popełnił. Cała drużyna zawaliła, straciliśmy te dwie bramki, co jest przykre.

Janusz Bucholc (OKS): Zabrakło nam chyba doświadczenia w tym spotkaniu. Tą porażką zaprzepaściliśmy szanse na awans. Szkoda tego. Nie poradziliśmy sobie w tym spotkaniu. Mecz układał się dla nas dobrze. Przeważaliśmy, potem zawodnik Stali zobaczył czerwoną kartkę. Myślałem, ze to spotkania potoczy się trochę inaczej. Zabrakło nam chyba jednak koncentracji w późniejszym fragmencie zawodów i straciliśmy dwa gole.

Sławomir Adamus (trener Stali): Drużyną, która grała na boisku w tym spotkaniu to na pewno był zespół Stomilu czy tam OKS-u Olsztyn. Goście prowadzili grę przez całe spotkanie. W końcu udało nam się zdobyć jakieś bramki, bo ostatnio nam się ta sztuka nie udawała. Mieliśmy jakieś okazje w tym meczu. Na drużynie Stomilu można się wzorować jeśli chodzi i styl grania. Gracze gości mają większe umiejętności od naszych piłkarzy. Nie zawsze jednak piękna gra przekłada się na wynik. Uśmiechnęło się jednak do nas szczęście i to my wygraliśmy.

Marek Kusiak (Stal): Taka jest właśnie piłka nożna. Piłkarze OKS-u grali dobrze, tak jak my ostatnio dobrze graliśmy w czterech ostatnich meczach i nie wygraliśmy żadnego spotkania. Taka jest właśnie piłka nożna. Czasem słabsza gra powoduje to jakiś stały fragment gry można wykorzystać i tak się mecze wygrywa.

Paweł Socha (Stal): Mieliśmy trudną sytuację po czerwonej kartce dla Patryka Walaska. Pokazaliśmy jednak charakter i zdobyliśmy dwa gole. Pierwszy po stałym fragmencie gry, które ćwiczymy na treningach. Drugie trafienie to trochę przypadku i szczęścia. Rafał Turczyn poszedł do bramkarza gości, który popełnił błąd i zdobyliśmy drugą bramkę. Ogólnie OKS przeważał, ale zagraliśmy konsekwentnie z kontry, mądrze w obronie. To pomogło w odniesieniu wygranej.

Komentarze (0)