"Czy to początki kryzysu?" - takie pytanie dotyczące Borussii zadają sobie sympatycy Bundesligi. Choć niemal nikt nie wierzy, że BVB roztrwoni 9 punktów przewagi i nie sięgnie po tytuł, to fakty są nieubłagane: w ostatnich 2 meczach zespół Juergena Kloppa grał przeciętnie i zdobył tylko jednego gola (za sprawą strzału Roberta Lewandowskiego). Domowy mecz z Mainz wcale może nie być łatwy. Ekipa Thomasa Tuchela udanie spisuje się zwłaszcza na wyjazdach, gdzie pokonała już m.in. Bayern, Bayer, HSV czy Hoffenheim (dotąd Mainz na wyjazdach zdobył 27 "oczek" - tyle samo co Borussia u siebie!). Co więcej, dortmundczykom na Signal-Iduna Park nie wiedzie się z Die Nullfunfer - w ostatnich trzech starciach 3-krotnie padały remisy. Jednak jesienią (wówczas w meczu "na szczycie") piłkarze Juergena Kloppa zupełnie zneutralizowali Mainz i bez trudu wygrali 2:0. Do składu powraca zdrowy już Mats Hummels, a poza tym status quo - od 1. minuty zagrają Łukasz Piszczek i "Lewy", a tylko rezerwowym będzie Jakub Błaszczykowski.
Pozbawieni szans na jakiekolwiek trofeum Bawarczycy wybierają się do Freiburga. Czy ekipie Louisa van Gaala nie zabraknie motywacji? - Wraz ze sztabem uczynię wszystko, żeby wyciągnąć piłkarzy z dołka - zapowiada odchodzący po sezonie trener. Mniej optymistycznie nastawiony jest kapitan drużyny. - Nie będzie łatwo podnieść się po takim ciosie w plecy - Philipp Lahm nie może przeboleć odpadnięcia z LM. Ostatnie 8 meczów na Badenova-Stadion to jednak 6 wygranych FCB i 2 remisy, co każe stawiać Bawarczyków w roli zdecydowanych faworytów, zwłaszcza że zespół Robina Dutta znalazł się ostatnio w kryzysie (3 porażki z rzędu).
Pod wodzą nowych, lecz tylko tymczasowych trenerów zagrają Hamburger i Schalke. Michael Oenning w pojedynku z Koeln spróbuje podnieść drużynę po klęskach z Mainz (2:4) i Bayernem (0:6). Zadanie na łatwe nie wygląda, bowiem naprzeciwko stanie zespół z zewsząd chwalonym tercetem Sławomir Peszko - Lukas Podolski - Milivoje Novaković. Jeden mecz w Hamburgu w tym sezonie Kolonii jednak już się nie udał - bez walki uległa 0:3 Sankt Pauli. Po 4 meczach przerwy do składu Koziołków wraca Adam Matuszczyk, ale jako rekonwalescent zacznie mecz tylko na ławce. Seppo Eichkorn z kolei wystawi "11" Schalke, w której zabraknie Klaasa-Jana Huntelaara i pauzującego za kartki Jeffersona Farfana. - Wciąż musimy walczyć o ligowy byt, bo nasza przewaga nad strefą spadkową nie jest bezpieczna - Christoph Metzelder poważnie obawia się degradacji. Aptekarze, chcąc zachować szanse na tytuł, wygrać muszą, a po wyczerpującym pojedynku z Villarreal narzekać mogą na zmęczenie.
W piątek mecz o "6" punktów rozegra outsider, M'Gladbach z mającymi tylko 5 "oczek" więcej Czerwonymi Diabłami. Dla gospodarzy, mającymi w perspektywie niekorzystny terminarz, to definitywnie ostatnia szansa na dogonienie peletonu. W sobotę "o życie" powalczą sąsiedzi z tabeli, Eintracht i St. Pauli. Orły wprawdzie wreszcie trafiły do siatki (po 794 minutach), ale wciąż pozostają bez wygranej w 2011 roku. Piraci z kolei po udanym początku rundy polegli 4 razy z rzędu (z bilansem bramkowym 1:10!). Na zakończenie rundy Stuttgart powalczy z Wolfsburgiem. Ostatnio Die Schwaben wydobyli się ze strefy spadkowej kosztem... Wilków. - Z ostatnich 5 meczów 3 razy graliśmy dobrze, nawet jeśli zabrakło najważniejszego - punktów. Ale jestem przekonany, że niezbędne punkty zdobędziemy - nie traci rezonu Pierre Littbarski. Władze nie podzielają spokoju trenera i, zdaniem mediów, na ratunek już wezwali samego Felixa Magatha.
Program 27. kolejki Bundesligi:
piątek, 18 marca:
Borussia Moenchengladbach - FC Kaiserslautern, godz. 20.30
sobota, 19 marca:
Hamburger SV - FC Koeln godz. 15:30
Eintracht Frankfurt - FC Sankt Pauli, godz. 15:30
SC Freiburg - Bayern Monachium, godz. 15:30
FC Nuernberg - Werder Brema, godz. 15:30
Hannover 96 - TSG Hoffenheim, godz. 15:30
Borussia Dortmund - FSV Mainz 05, godz. 18.30
niedziela, 20 marca:
Bayer Leverkusen - Schalke Gelsenkirchen, godz. 15:30
VfB Stuttgart - VfL Wolfsburg, godz. 17:30
