Kontuzjowany Fabiański fanem koszykówki

Łukasz Fabiański w tym sezonie nie stanie już w bramce Arsenalu Londyn i reprezentacji Polski. Wolny czas polski golkiper poświęcił na odwiedzenie rodzinnych Słubic oraz oglądanie meczów koszykówki.

Z racji tego, że ze Słubic na koszykarskie emocje na najwyższym poziomie najbliżej jest do Zielonej Góry, Fabiański udał się na mecz Zastalu z Polonią Warszawa. - Kosz to jest to. W piłkę to ja chcę grać, a jak nie mogę, to wolę oglądać koszykówkę. Zastal sprawił Polonii straszny łomot, emocje szybko się skończyły - powiedział polski bramkarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Następnie Łukasz Fabiański udał się do Londynu na dwa mecze NBA Toronto Raptors - New Jersey Nets.

Łukasz Fabiański poinformował, że rozpoczął już lekką rehabilitację operowanego niedawno barku. - Wcześniej powiedziano mi, że całe leczenie potrwa 4-5 miesięcy. Wiadomo, że w tym sezonie już nie zagram, ale bardzo chciałbym normalnie rozpocząć przygotowania do nowych rozgrywek. Jeśli opuszczę choć część, mogę mieć problem. Na razie to wszystko jest frustrujące, bo zaczynam od delikatnych ćwiczeń. Jestem dobrej myśli. Zresztą, jak zawsze - stwierdził.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)