34-letni zawodnik, którego personaliów sąd nie ujawnił, podczas meczu A-klasy najpierw uderzył 25-letniego przeciwnika pięścią w twarz, a gdy ten nieprzytomny leżał na murawie, nadepnął mu na głowę. W wyniku zajścia spotkanie, które odbywało się w lutym 2010 roku, zostało przerwane, a federacja piłkarska zawiesiła sprawcę na rok.
Poszkodowany piłkarz spędził w szpitalu wiele miesięcy i musiał zmagać się z poważnymi zdrowotnymi konsekwencjami. Wyrok jest tak surowy, ponieważ sędziowie uznali zachowanie boiskowego brutala za umyślne. Oprócz kary pozbawienia wolności musi on zapłacić na rzecz swojej ofiary 2000 euro zadośćuczynienia.