Czesław Jakołcewicz (trener KSZO): Był to mecz walki. Warunki do gry były trudne, boisko bardzo ciężkie. Obraliśmy taką taktykę, bo nie mogliśmy atakować, bo jesteśmy na takim etapie przygotowań, że na dzisiaj nie możemy iść na wymianę ciosów. Inna sprawa, że jeśli Nowosielski wykorzystałby tą sytuację którą miał, a była ona naprawdę dobra, po ładnej akcji, to nie wiadomo jakby się to potoczyło. Pogoń ma dobrych piłkarzy, z przeszłością ekstraklasową.
Jeśli chodzi o końcówkę meczu, to dla mnie to jest coś niesamowitego. Biegnie obok siebie dwóch zawodników, obaj się pchają i jeden dostaje czerwoną kartkę. Gdyby był przed nim, to bym zrozumiał: trudno, bronił. A tak to wyrzucili nam z następnego meczu trzech zawodników, a gramy naprawdę ważny mecz z Dolcanem Ząbki. Nie będę miał Radka Kardasa, Nikoli Kolarova i Mikołaja Skórnickiego. Fajnie to wszystko zrobili. Myślę, że w tym wypadku remis jest sprawiedliwy.
Artur Płatek (trener Pogoni): My przyjechaliśmy tutaj z założeniem zdobycia trzech punktów. Sami prowokowaliśmy w pierwszej połowie ten styl grania KSZO: wybicia, gra na aferę czy stałe fragmenty gry. Jednak muszę stwierdzić, że w pierwszej połowie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Chcieliśmy grać w piłkę, ale nie zawsze nam się to udawało. Powinniśmy byli te nasze sytuacje zakończyć bramkami. Wtedy ten mecz inaczej by wyglądał. Myślę, że presja dzisiejszego meczu w obydwu drużynach powodowała, że na boisku było więcej kopaniny niż składnej gry.