Egoista Małecki

Nawet mama mówi Patrykowi Małeckiemu, żeby częściej podawał. Jednak on dalej robi swoje i pcha się z piłką sam na trzech rywali - czytamy w piątkowym wydaniu Faktu.

Nie idzie za to Cwetanowi Genkowowi. - On naprawdę robi dużo dobrego na boisku, tylko na razie nie miał zbyt wielu sytuacji strzeleckich. Może dlatego, że mu nie podaję? - żartował piłkarz Wisły Kraków, który bardzo udanie rozpoczął rundę wiosenną. Strzelił zwycięskiego gola z Arką Gdynia, a w starciu z Ruchem Chorzów miał duży wkład w zwycięstwo.

Małecki, chociaż robi ogromne postępy, to chciałby długo występować w Wiśle. - Chciałbym być ikoną klubu, tak jak Totti w Romie, czy Gerrard w Liverpoolu - mówi czołowa postać Białej Gwiazdy. Małecki wciąż także marzy o większej roli w reprezentacji. Dostał powołania na mecze z Finlandią, Serbią i Hiszpanią. Zagrał... minutę.

Źródło: Fakt.

Komentarze (0)