Najlepsze i najgorsze zagrania 16. kolejki ekstraklasy

Piłkarzem 16. kolejki ekstraklasy portal SportoweFakty.pl wybrał Patryka Małeckiego z Wisły Kraków. On też strzelił najładniejszą bramkę. Na krytykę zasłużyli fani Widzewa Łódź. Zobacz "Najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Patryk Małecki (Wisła Kraków). Żaden zawodnik nie wyróżnił się tak bardzo, żebyśmy mogli uznać go bez wahania piłkarzem kolejki. Postawiliśmy na Małeckiego, który dwoił się i troił w Gdyni w meczu z Arką. W końcu zdobył zwycięską bramkę.

Bramka kolejki: Patryk Małecki (Wisła Kraków). Tu także był mały problem, bowiem Małecki gola życia nie strzelił. Mimo to ładnie minął zwodem obrońcę i posłał potężną bombę w kierunku bramki Arki. Piłka zatrzepotała w siatce.

Akcja kolejki: Legia Warszawa. Bardzo ładną, zespołową akcję przeprowadziła Legia. Efektem jej był strzał Jakuba Wawrzyniaka, którego nie zdołał obronić Wojciech Kaczmarek.

Mecz kolejki: Cracovia - Legia Warszawa (3:3). Tutaj nie mieliśmy żadnego kłopotu. Spotkanie Cracovii z Legią dostarczyło najwięcej emocji. Padło aż sześć goli, a Pasy trzykrotnie wychodziły na prowadzenie.

Początek kolejki: Zagłębie - Korona. W pierwszych dziesięciu minutach padły dwie bramki. Można było przypuszczać, że reszta część spotkania będzie równie interesująca. Kto tak pomyślał, ten się rozczarował.

Spokój kolejki: Michał Stasiak (Zagłębie Lubin). Defensor Miedziowych do wirtuozów futbolowych nie należy, ale mimo to zachował spokój i zimną krew. Nie zdecydował się od razu na oddanie strzału w meczu z Koroną. Spokojnie przyjął piłkę i umieścił ją w siatce.

Precyzja kolejki: Paweł Golański (Korona Kielce). To było podanie Golańskiego za jego najlepszych czasów. Na "nos" dośrodkował futbolówkę z prawej strony do Andrzeja Niedzielana.

Zachwyt kolejki: David Abwo (KGHM Zagłębie Lubin). Kibice Zagłębia zgodnie przyznali, że od wielu, wielu lat żaden z debiutujących piłkarzy nie zrobił na nich takiego wrażenia jak właśnie Abwo.

Debiut kolejki: Michal Hubnik (Legia Warszawa). Bardzo dobry debiut miał również Michal Hubnik. Strzelił bramkę dla Legii Warszawa i pokazał, że może okazać się niezwykle przydatnym zawodnikiem.

Głupota kolejki: Kibice Widzewa Łódź. Trudno nazwać ich kibicami, ponieważ rzucanie w tłum ludzi odpalonymi petardami jest niedopuszczalne.

Kontrowersja kolejki: Cracovia - Legia. Czy po strzale głową Jakuba Wawrzyniaka padła bramka dla Legii? Czy Wojciech Kaczmarek wygarnął piłkę już za linii bramkowej? Sędziowie uznali, że gola nie było.

Pudło kolejki: Andraz Kirm (Wisła Kraków). Fatalnie spudłował reprezentant Słowenii. Mając przed sobą już niemal pustą bramkę z pięciu metrów trafił w słupek.

Wydarzenie kolejki: nowy stadion Arki Gdynia. Wprawdzie nie było to otwarcie, bo to nastąpiło kilka dni wcześniej, to jednak Arka po raz pierwszy zagrała w ligowym meczu na nowym stadionie.

Rezerwowy kolejki: Robert Jeż (Górnik Zabrze). To był głośny transfer Górnika. Jeż to uczestnik Ligi Mistrzów, trener ciągnął go na mecz do stolicy, a na boisko nawet go nie wpuścił.

Niewypał kolejki: Ruch Chorzów. Tym razem klubowy hymn "odpalono", gdy piłkarze weszli na plac gry, ale piosenkę było słychać z niewielu głośników. Można było odnieść wrażenie, że hymn jest śpiewany przez ukrytych pod trybuną żołnierzy. Po minucie nastąpiła awaria i tradycji stało się zadość. Hymn znowu nie został dokończony.

Przełamanie kolejki: Jakub Wilk (Lech Poznań). W Bradze Wilk trafił w poprzeczkę i nie pomógł Lechowi w awansie do kolejnej fazy. Zrehabilitował się w pojedynku z Widzewem, kiedy mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Poniekąd przełamał się...

Źródło artykułu: