Król przez ostatnie dwa tygodnie trenował z Cracovią, ale po ciężkich negocjacjach z Jagiellonią krakowski klub zrezygnował z ubiegania się o jego wypożyczenie z lidera ekstraklasy i zawodnik nie wyleciał w poniedziałek z drużyną Jurija Szatałowa na zgrupowanie do Turcji.
Szybko do porozumienia z władzami Jagiellonii doszli za to przedstawiciele Polonii i już we wtorek, bez wcześniejszych testów Król wraz resztą zespołu Roberta Góralczyka udał się nad Bosfor.
- Przyszedłem tutaj żeby przede wszystkim grać. Mam 23 lata, miałem ambicję wrócić do Polski i grać na pozycji lewego obrońcy, gdzie w Polsce nie ma naprawdę dużo takich zawodników. Gdybym nie miał ambicji, to zostałbym w Stanach (cały 2010 rok Król spędził na wypożyczeniu do Chicago Fire, ale amerykański klub nie skorzystał z opcji wykupu zawodnika - przyp. red.) i prowadził dobre życie, grał tam i nie przejmował się żadnymi problemami. Żona mnie jednak "przekręciła", żebym tutaj wrócił i pokazał wszystkim, że stać mnie na grę w kadrze. Będę teraz robił wszystko, żeby swoimi występami w Polonii Bytom zasłużyć na grę w Reprezentacji Polski - mówi nowy gracz Polonii.
