Zaledwie 49 punktów w 42 meczach. Taki jest dorobek hiszpańskiego Cadiz, zespołu Kamila Kosowskiego. Konsekwencje bardzo bolesne. Spadek do hiszpańskiej trzeciej ligi.
- Trudno mi to zrozumieć, bo to klub, który na pewno zasługuje na grę w pierwszej lidze - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Kosowski.
Polski pomocnik może być także niezadowolony z innego powodu. W ostatnim czasie nie przekonywał do siebie trenera i coraz częściej siadał na ławce rezerwowych, lub...na trybunach, tak jak podczas ostatniego spotkanie z Herkulesem.
Po obserwacji ostatnich treningów uznałem, że inni zasłużyli na to, by zagrać w tym spotkaniu - stwierdził po spotkaniu trener Cadizu, Julian Rubio.
Jak na razie nie wiadomo jaka będzie przyszłość 31-letniego piłkarza.
Jeszcze nie miałem czasu, by zastanowić się nad swoją przyszłością. Otrzymuje pewne sygnały o zainteresowaniu moją osobą, ale za wcześnie, by o tym mówić - dodaje Kosowski.