- Prezesem jest bardzo bogaty przedsiębiorca Samih Sawiris, a ja podpisałem atrakcyjny kontrakt. Na początku była mowa o tym, żebym szkolił pierwszy zespół, ale na razie będę pracował z zespołem młodzieżowym, a także odpowiadał za skauting - mówi Faktowi Ryszard Komornicki.
W Polsce pracował w Górniku Zabrze, ale tego okresu nie wspomina miło. Tak samo jak ostatniej pracy w szwajcarskim zespole FC Wil. Klub zalegał mu bowiem z wypłatami i organizacja wcale nie była "jak w szwajcarskim zegarku". Dlatego zdecydował się rozstać z FC Wil i teraz nie żałuje swojej decyzji. - Tam było jak w Zabrzu. Przez miesiące człowiek był bez pieniędzy - dodaje.
Źródło: Fakt.