Trzy tygodnie temu Joel Tshibamba podczas powrotu z Holandii miał wypadek samochodowy, w którym złamał nos. Przez pewien czas przebywał w szpitalu i dopiero kilka dni temu pojawił się w Poznaniu. Okazało się, że operacja nie była konieczna i bardzo możliwe, że nic się w tej kwestii nie zmieni. Kongijczyk wrócił już do treningów, ale jego występ w meczu z Red Bull Salzburg po tak długiej przerwie jest wątpliwy.
Na boisko powinien wybiec natomiast Tomasz Bandrowski. Pomocnik Kolejorza w tym sezonie grał bardzo mało z powodu prześladujących go kontuzji. Wydawało się, że konieczna będzie artroskopia biodra, ale po otrzymaniu specjalnego zastrzyku można tego uniknąć. - Po kilku dniach pełnego treningu czuję się już dobrze. Długo nie trenowałem na pełnych obrotach więc pojawiło się zmęczenie. Teraz jednak jest już ono poza mną i mogę powiedzieć, że jestem przygotowany do występu w Salzburgu - mówi na oficjalnej stronie Lecha Bandrowski.
O powrót do zdrowia cały czas walczą Krzysztof Chrapek oraz Kamil Drygas. Pierwszy z nich miał problemy ze ścięgnem achilessa i do treningów wróci najwcześniej za miesiąc. Z kolei Drygas, który złamał kość piszczelową w meczu z Górnikiem Zabrze przeszedł kolejny zabieg, w którym lekarze usunęli mu część śrub z nogi. Jego powrót na boisko to odległa sprawa.