Andrea Agnelli: W styczniu pozyskamy wielkiego piłkarza
Prezydent Juventusu Turyn, Andrea Agnelli zapowiedział, że także w styczniu ktoś wzmocni Starą Damę. Włoch zapewnił, że Bianconeri sięgną po jednego piłkarza, który jego zdaniem jest z najwyższej światowej półki.
- Bilans w pierwszych miesiącach? To były trudne miesiące, bo dokonaliśmy gruntownych zmian. Pierwszą jest zatrudnienie Marotty, co było fundamentem. Później za porozumieniem stron wybraliśmy na trenera Del Neriego i piłkarzy, których sprowadziliśmy - powiedział.
- Czy kolejnych wielkich wzmocnień dokonamy w czerwcu? Nie ma profilaktyki w tym zakresie. Już w styczniu chcemy sprowadzić wielkiego piłkarza. Del Piero i Buffon? Buffon jest bezpośrednio po operacji i na plac gry wróci dopiero za miesiąc. Broni Storari i nie żałuje tego. Alex jest z nami od lat, budzi mój szacunek i podziw. W odpowiednim czasie usiądziemy przy stole i porozmawiamy o jego przyszłości. On ma już 36 lat. Rozumiem, że ważne jest dla niego to, jak się będzie czuł za sześć miesięcy, a nie dzisiaj. Myślę, że nie będzie problemu i dojdziemy z nim do porozumienia - dodał.
Prasa spekuluje, że zarówno Buffon, jak i Del Piero mogą po sezonie odejść z Turynu, a wielkim piłkarzem, którego sprowadzi Stara Dama miałby być ktoś z dwójki: Antonio Cassano, Maxi Lopez.
Boruc kontuzjowany
Artur Boruc ma problemy z więzadłami krzyżowymi i właśnie dlatego nie znalazł się w wyjściowym składzie ACF Fiorentiny na mecz z Udinese Calcio.
Tym samym Polak w 2010 roku już nie zagra, bowiem dla Violi starcie z zespołem Bianconerich było już ostatnim, gdyż starcie z Interem Mediolan, który aktualnie przebywa na Klubowych Mistrzostwach Świata zostało przełożone.
Zatem nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na powrót Polaka do zdrowia. Boruc powinien się pojawić na placu gry zaraz po nowym roku, gdyż uraz nie wydaje się być zbyt poważny.
Rafael Benitez: Nie interesuje mnie, co piszą o mojej przyszłości
Rafa Benitez nie przejmuje się doniesieniami medialnymi, z których wynika, że Hiszpan niebawem pożegna się z posadą trenera Interu Mediolan.
- Trenerem Interu jestem ja i nie obchodzi mnie, że w prasie można przeczytać o innych. Jestem przekonany, że jeżeli na Klubowych Mistrzostwach Świata pozostawimy po sobie dobre wrażenie, na długo zostanę w Mediolanie - mówi Benitez.
- Musimy się skoncentrować na zamierzonym celu. Ja jestem spokojny. Od wielu lat trenuję i wiele już wygrałem. W jeden dzień wszystko się nie może zmienić. Pracuję po 12-14 godzin dziennie dla Interu i jestem zadowolony z tego, co robię. Mam nadzieję, że owoce tej pracy zobaczę na boisku - dodaje.
Luciano Spalletti: Inter się ze mną nie kontaktował
Włoskie media coraz częściej łączą Luciano Spallettiego z Interem Mediolan, ale szkoleniowiec Zenitu Sankt Petersburg zapewnia, że nikt z ekipy Nerazzurri się z nim nie kontaktował.
- W Rosji czuję się znakomicie i się stąd nie ruszam. Nikt z Interu, ani z żadnego innego europejskiego klubu się ze mną nie kontaktował. Pracuję już nad nowym sezonem w Zenicie - wyjaśnia Włoch.
Zdaniem prasy Spalletti miałby zastąpić w Interze Rafaela Beniteza.
Zlatan Ibrahimović: Już nie chcę wygrać Złotej Piłki
Szwed Zlatan Ibrahimović niegdyś chciał zdobyć Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza roku, ale teraz zmienił zdanie. Po nominacjach za rok 2010 snajper Milanu jest przekonany, że ta nagroda stała się kwestią polityczną.
- To przykre, że Sneijder po tym, czego dokonał w poprzednim sezonie i na mundialu, nie wygra Złotej Piłki. To trofeum stało się kwestią polityczną. Dlatego już nie jestem zainteresowany zdobyciem tej nagrody. Wolę wygrywać z moją drużyną - wyjaśnił Ibra. Sneijder nie znalazł się nawet na podium Złotej Piłki. W pierwszej trójce znaleźli się: Xavi, Lionel Messi i Andres Iniesta z FC Barcelony.
Marco Materazzi: Gdyby Ibrahimović nie zagrał, Barcelona przeszłaby dalej
Obrońca Interu Mediolan, Marco Materazzi uważa, że Nerazzurri w poprzednim sezonie wyeliminowali Barcelonę w półfinale Ligi Mistrzów głównie dlatego, że w szeregach Katalończyków biegał Zlatan Ibrahimović.
- Prawda jest taka, że my w Interze powinniśmy podziękować Ibrahimoviciowi. Gdyby w poprzednim sezonie w Barcelonie nie grał Ibrahimović, prawdopodobnie nie zdołalibyśmy jej wyeliminować i nie wygralibyśmy Ligi Mistrzów - powiedział Włoch.
Wypowiedź Materazziego mocno rozzłościła Szweda, który obecnie broni barw Milanu. - Materazzi za dużo o mnie mówi, podobnie Moratti. Ewidentnie muszę być dla nich bardzo ważny. Ja z kolei nie wypowiadam się na ich temat, bo nie mają dla mnie znaczenia - dodał.