Thomas Schaaf: Wygraliśmy, ale Inter nie grał w najsilniejszym składzie

Po serii wielu niepowodzeń i utracie szans na wyjście z grupy Werder wreszcie spisał się na miarę oczekiwań. W Bremie po pokonaniu 3:0 obrońców tytułu zapanowała radość i optymizm przed sobotnim pojedynkiem Bundesligi z Borussią Dortmund.

W kończącym rywalizację w fazie grupowej spotkaniu Werder pewnie pokonał po golach Sebastiana Proedla, Marko Arnautovicia i Claudio Pizarro obrońców tytułu. Komplet punktów nie pozwolił jednak bremeńczykom nawet na zajęcie 3. miejsca w grupie.

- To było udane pożegnanie z Ligą Mistrzów. Dobry jest zarówno wynik, jak i styl gry - chwalił piłkarzy dyrektor sportowy Klaus Allofs. - Rozegraliśmy świetne spotkanie, poprawiliśmy wiele elementów - ocenił trener Thomas Schaaf, którego podopieczni kilka tygodni temu przegrali w Mediolanie 0:4, a nie najlepiej radzą sobie również w Bundeslidze.

- Pokonaliśmy wprawdzie obrońców tytułu, ale mamy świadomość, że Inter nie grał w najmocniejszym składzie - dodał jeden z najlepszych na boisku Marko Marin. Nie popadając w euforię, podobną opinię wyraził Schaaf.

W 16. kolejce niemieckiej ekstraklasy Werder czeka wyjazd do Dortmundu i arcytrudne spotkanie z miejscową Borussią. - To zwycięstwo jest dla nas ogromnym krokiem naprzód, który pozwoli nam nabrać sił przed sobotą - ocenia Arnautović. - Na pewno nie pójdzie nam tak łatwo jak z Interem. To będzie dla nas kluczowy pojedynek, który zdecyduje z jakiego miejsca przystąpimy do rundy wiosennej - uważa za to Allofs. Bremeńczycy mają do lidera Bundesligi 21 punktów straty.

Komentarze (0)