Kolejorz gra o awans - zapowiedź meczu Lech Poznań - Juventus Turyn

1 grudnia br. to dzień, który może być jednym z ważniejszych w historii Lecha Poznań. Kolejorz przy korzystnym wyniku meczu z Juventusem Turyn może zapewnić sobie awans do 1/16 finału Ligi Europejskiej, co mając na uwadze renomę rywali byłoby olbrzymim sukcesem.

W tym artykule dowiesz się o:

Po czterech kolejkach fazy grupowej poznaniacy są liderami grupy A, która wydaje się być najsilniejszą spośród wszystkich. Lechowi do awansu wystarczy remis z Juventusem mniejszy niż 3:3, chyba że Salzburg wygra z Manchesterem City, co jest jednak mało prawdopodobne. - Awans jest na wyciągnięcie ręki - przyznaje Bartosz Bosacki. Wyeliminowanie z rozgrywek Juventusu byłoby sporym sukcesem i na pewno ważnym punktem w historii Kolejorza. - Takie mecze pamięta się latami - uważa Jose Maria Bakero.

Lechici zdają sobie sprawę z klasy rywala, ale po ostatnich dobrych wynikach wiedzą, że są w stanie osiągnąć korzystny rezultat. Wcześniej przecież potrafili zremisować z Juve na wyjeździe, a u siebie pokonać Manchester City. - Staramy się do każdego spotkania podchodzić tak samo - dodaje Bosacki. W Poznaniu nie brakuje optymistów, ale Włosi są pewni swego i nie wyobrażają sobie porażki i odpadnięcia z rozgrywek.

Trener Starej Damy, Luigi Del Neri, do Polski zabrał mocno rezerwowy skład, który znacznie będzie się różnił od występującego w Serie A. - W ataku na pewno zagrają Iaquinta i Del Piero. Co do pozostałych roszad w składzie okaże się jutro. Szansę dostanie ktoś z drużyny młodzieżowej. Nie jest to jednak nowa osoba, bo ma doświadczenie. W obecnej sytuacji jest to jedyne możliwe rozwiązanie - opowiada Del Neri.

Z kolei Bakero po meczu z Koroną Kielce mógł bać się o stan zdrowia Artjomsa Rudnevsa, który po jednym ze starć narzekał na ból kolana. Wszyscy lechici powinni być jednak zdrowi, co oznacza, że zabraknie jedynie kontuzjowanych od dłuższego czasu Tomasza Bandrowskiego i Kamila Drygasa.

Szkoleniowiec Lecha uczula swoich podopiecznych, aby nie bali się rywala i na boisko wyszli skoncentrowani, ale rozluźnieni. Gra w tym meczu ma sprawiać piłkarzom radość. - Każdy wie jaka jest jego praca. Musimy grać piłką, bawić się tym - uważa Hiszpan. Zabawę popsuć może niska temperatura, która nie ułatwi zadania piłkarzom. - Nie lubię grać w długim rękawie, ale tym razem będę zmuszony. Część chłopaków zagra w długich spodniach, które są dopuszczalne. Do tego jakaś termiczna koszulka, rękawiczki i do boju - opowiada Bosacki.

Juventus przed meczem z Lechem musiał zmierzyć się jeszcze z jednym problemem. Jak wiadomo sponsorem Starej Damy jest jedna z firm bukmacherskich, a reklamowanie tej branży jest w Polsce zabronione. Wszystko wskazuje na to, że Włosi zagrają w koszulkach bez logo swojego sponsora. - Jesteśmy na to przygotowani, ale wszystko jest sprawdzane przez klub i decyzja zostanie podjęta w dniu meczu - zakończył Del Neri.

Lech Poznań - Juventus Turyn / 1.12.2010 godz 21.05

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Peszko, Injac, Djurdjevic, Wilk - Stilić - Rudnevs.

Juventus Turyn: Manninger, Pepe, Bonucci, Chiellini, Traore, Krasić, Sissoko, Marchisio, Lanzafame, Del Piero, Iaquinta.

Sędzia: Fernando Teixeira Vitienes (Hiszpania).

Źródło artykułu: