W półfinale się nie udało, ale wygląda na to, że Ewa Pajor całą amunicję zostawiła na finał. Niedzielny finał Superpucharu Hiszpanii, który odbywał się w Leganes.
Mieliśmy do czynienia z kolejnym w tym sezonie El Clasico, choć tym razem w wersji żeńskiej. Wynik otworzyła w 31. minucie Caroline Graham Hansen, a sześć minut później z bramki cieszyła się Pajor.
Ona Batlle wykorzystała swoją szybkość na skrzydle, dograła piłkę na piąty metr, a Pajor wepchnęła ją do siatki.
Koniec? Otóż nie. W czasie doliczonym do pierwszej połowy Pajor dorzuciła drugiego gola, wykorzystując idealne dośrodkowanie Graham Hansen z rzutu rożnego.
Były to dla niej bramki 22. i 23. dla Barcy, ale - całkiem prawdopodobne - te najbardziej istotne. Nie dość, że w meczu o trofeum, to jeszcze przeciwko największemu rywalowi.
Zobacz pierwszą bramkę Ewy Pajor:
Zobacz drugą bramkę:
ZOBACZ WIDEO: To rzadki widok. Gwiazda futbolu była przerażona
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)