Bundesliga: Borussia odjeżdża rywalom, kolejna asysta Piszczka

Już siedem punktów przewagi nad wiceliderem ma Borussia Dortmund, która po golach Shinji Kagawy i Lucasa Barriosa pewnie pokonała 2:0 Hamburger SV. Podobnie jak przed tygodniem, asystą popisał się Łukasz Piszczek.

Pierwsza połowa szlagierowego spotkania 12. kolejki nie była porywającym widowiskiem. Największe emocje wzbudziły bolesna kontuzja stawu skokowego Gojko Kacara oraz bardzo nerwowa reakcja Juergena Kloppa, który omal nie przewrócił sędziego technicznego, gdy arbiter główny nie odgwizdał faulu na Mario Goetze.

Stroną przeważającą była Borussia, ale dobrze radziła sobie tylko do linii pola karnego. Dopiero tuż przed zmianą stron pierwszy celny strzał na bramkę Jaroslava Drobnego oddał Shinji Kagawa. W 40. minucie w dogodnej pozycji znalazł się Goetze, ale z 6 metrów nieznacznie chybił.

Sporo pracy na prawej stronie miał Łukasz Piszczek. Polski obrońca radził sobie bardzo poprawnie, wygrywając liczne pojedynki jeden na jeden z szarżującymi Jonathanem Pitroipą i Ze Roberto. 25-latek wraz z kolegami spisywał się tak dobrze, że Roman Weidenfeller był niemal zupełnie bezrobotny.

Drugie 45 minut rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy. Piszczek zapędził się pod bramkę Rothosen, wpadł w pole karne, lekko wycofał piłkę do Kagawy, a Japończyk mocnym strzałem, który zahaczył jeszcze o nogi Heiko Westermanna, wyprowadził czarno-żółtych na prowadzenie.

Po strzelenie gola ataki dortmundczyków nasiliły się. W 57. minucie bardzo groźnie z 30 metrów z wolnego uderzał Nuri Sahin. Do gry HSV wiele ożywienia wniósł Hueng-Min Son. 18-latek, tuż po pojawieniu się na murawie, dwukrotnie dynamicznie wchodził w pole karne i starał się pokonać Weidenfellera.

Liderzy Bundesligi swoją wyższość potwierdzili w 70. minucie. Akcję zaczął Kagawa, wypuszczając na skrzydle Goetze. Ten dograł przed bramkę do Kevina Grosskreutza, który sprytnie piętą odegrał do Barriosa, a Paragwajczyk dopełnił jedynie formalności. To była znakomita, drużynowa akcja Borussii, w której defensywa Hamburgera nie miała wiele do powiedzenia.

Wkrótce później Klopp desygnował do gry Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego. Tym razem biało-czerwoni nie wpisali się na listę strzelców. "Kuba" w 80. minucie nieznacznie przestrzelił, a niedługo potem świetnie dośrodkował na głowę Barriosa, lecz strzał z kłopotami wybronił Drobny. "Lewy" pokazywał się do gry, ale jego partnerzy nie byli zainteresowani pogrążeniem hamburczyków i zdobyciem trzeciego gola.

Borussia nie rozegrała wielkiego meczu, ale bez trudu wygrała dziesiąte spośród ostatnich 11 ligowych spotkań i coraz wyraźniej przewodzi stawce, zmierzając po mistrzowską paterę. W 13. rundzie meczów Westfalczycy zmierzą się na wyjeździe z nieobliczalnym SC Freiburg.

Borussia Dortmund - Hamburger SV 2:0 (0:0)

1:0 - Kagawa 49'

2:0 - Grosskreutz 70'

Składy:

Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Hummels, Subotić, Schmelzer - Bender, Sahin - Goetze (85' Dede), Kagawa (78' Lewandowski), Grosskreutz (72' Błaszczykowski) - Barrios.

Hamburger: Drobny - Demel (80' Besić), Mathijsen, Westermann, Ze Roberto - Kacar (34' Rincon, 65' Son), Jarolim, Trochowski - Pitroipa, Petrić, Guerrero.

Sędzia: Deniz Aytekin.

Widzów: 80 720.

Źródło artykułu: