Cieśliński znów wygrywa mecz - relacja z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - MKS Kluczbork

Podbeskidzie ciągle pozostaje w bliskim kontakcie z liderem. Wszystko za sprawą kolejnej, już jedenastej, wygranej Górali w obecnym sezonie. Tym razem bielszczanie pokonali przed własną publicznością ekipę MKS-u Kluczbork. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył nie kto inny, jak Adam Cieśliński.

Od początku spotkania przy piłce byli gospodarze i jak się spodziewano goście ograniczyli się do skomasowanej obrony. Kluczborczanie zawężali się do sporadycznych kontrataków. Jeden z takich przeprowadzili w 20. minucie, kiedy Kamil Nitkiewicz znalazł się w sytuacji sam na sam z bielskim bramkarzem, jednak górę wtedy wziął Richard Zajac. Podbeskidzie swoje szanse miało w końcówce, jednak ani główka Jacka Broniewicza, ani próba dystansowa Macieja Rogalskiego nie przyniosły pożądanego skutku.

Po zmianie stron bielszczanie postanowili wziąć się solidniej do roboty. W 56. minucie Sylwester Patejuk zmarnował niemalże stuprocentową sytuację po tym, jak otrzymał piłkę od Jacka Broniewicza. Bielski napastnik huknął prosto w Krzysztofa Stodołę. Minutę później na boisku pojawił się duet Piotr Malinowski - Adam Cieśliński. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę trenera Roberta Kasperczyka.

Sto osiemdziesiąt sekund później padła bramka dla Górali z udziałem obu wprowadzonych na boisko piłkarzy. Piotr Malinowski zagrał piłkę z prawej strony boiska prosto pod nogi Adama Cieślińskiego, który umieścił futbolówkę w siatce tuż obok bezradnego golkipera gości. Chwilę później Cieśla znów miał szansę na zdobycie kolejnego trafienia, lecz tym razem minimalnie chybił celu.

Goście z Kluczborka nie próżnowali i chcieli odrobić straty. W 67. minucie po dośrodkowaniu Kamila Nitkiewicza piłkę niemal do własnej bramki skierował Bartłomiej Konieczny. Futbolówka o centymetry minęła słupek Podbeskidzia. Do końca spotkania gospodarze kontrolowali jego przebieg i nie pozwalali gościom na zbyt wiele.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - MKS Kluczbork 1:0 (0:0)

1:0 - Cieśliński 60'

Składy:

Podbeskidzie: Zajac - Cienciała, Broniewicz, Konieczny, Osiński, Rogalski, Łatka, Koman, Ziajka (57' Malinowski), Patejuk (57' Cieśliński), Demjan (90' Chmiel).

MKS: Stodoła - Orłowicz, Odrzywolski, Wilusz, Stawowy (32' Góral), Tuszyński, Glanowski (83' Nowacki), Kazimierowicz, Niziołek, Nitkiewicz, Półchłopek (78' Hober).

Żółte kartki: Stodoła (MKS).

Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).

Widzów: 3000.

Źródło artykułu: