Po 7. kolejkach fazy ligowej Ligi Mistrzów jasne było, że FC Barcelona od razu awansuje do 1/8 finału. Stąd też w ostatnim spotkaniu z Atalantą BC nie musiała obawiać się o końcowy rezultat. W przypadku rywali tylko zwycięstwo gwarantowałoby im grę w tej samej fazie bez względu na inne wyniki.
W pierwszej połowie bramkę dla przyjezdnych zdobył Davide Zappacosta, lecz cofnął ją VAR z uwagi na spalonego. Po zmianie stron kibice zobaczyli łącznie cztery gole.
Tuż po przerwie Barcę na prowadzenie wyprowadził Lamine Yamal. W 67. minucie do remisu doprowadził jednak Ederson. Pomocnik oddał strzał zza pola karnego po tym, jak za sprawą przekładanki minął Gaviego.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!
Żaden z zawodników gospodarzy nie zablokował uderzenia Brazylijczyka. Mimo dobrego ustawienia Wojciech Szczęsny ostatecznie nie był w stanie odbić piłki po strzale 25-letniego zawodnika Atalanty.
Pięć minut później Barcelona wróciła na prowadzenie po bramce Ronalda Araujo. Jednak w 79. min. przyjezdni ponownie doprowadzili do remisu. Tym razem sposób na polskiego bramkarza znalazł Mario Pasalić.
Chorwat ustawił się między obrońcami "Dumy Katalonii" i otrzymał podanie, które chwilę później zamienił na bramkę. Mimo że jego strzał nie był mocny, to piłka zatrzepotała w siatce po tym, jak przeszła między nogami Szczęsnego.
Tym samym Polak nie miał za wiele do powiedzenia przy trafieniach Atalanty. Ostatecznie włoski klub zremisował z Barceloną 2:2. Mimo że "Blaugrana" nie wygrała pierwszego meczu w składzie ze Szczęsnym, to wciąż z nim nie przegrała.
Bramki Atalanty zobaczysz w minutach 6:59 i 8:09:
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)