Zmiana warty w bramce Gieksy?

Piłkarze GKS-u Katowice w ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty. Dla piłkarzy z Katowic trzy ostatnie potyczki zapadną na długo w pamięć, porażki ŁKS-em, Sandecją i Odrą Wodzisław spowodowały ponowny spadek Gieksy do strefy spadkowej.

Po fatalnej porażce 6:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała z pracą przy Bukowej pożegnał się Dariusz Fornalak, a jego miejsce zajął Wojciech Stawowy. W meczu 7. kolejki z GKS Gorzów Wielkopolski trener Stawowy zdecydował się na odważny krok. W miejsce doświadczonego Jacka Gorczycy w bramce katowiczan stanął 19-letni Maciej Wierzbicki. - Maciej miał debiut udany. Puścił co prawda dwie bramki, ale powiedzmy szczerze, przy karnym nie miał zbyt wielu szans - stwierdził po meczu z GKP trener Wojciech Stawowy.

Młody golkiper zaliczył udany debiut w Katowicach. Mimo wpuszczenia dwóch bramek, jego koledzy z pola potrafili zdobyć cztery bramki i Gieksa zaliczyła pierwszej zwycięstwo za kadencji nowego szkoleniowca. W kolejnych potyczkach młody bramkarz spisywał się dobrze. W spotkaniach z Ruchem Radzionków, Kolejarzem Stróże i Termalicą Bruk-Bet Niecieczą zachował czyste konto. W potyczkach z Górnikiem Polkowice i Odrą Wodzisław, został pokonany jedynie po jednym razie w każdym ze spotkań. Bilans wskazanych spotkań bardzo dobry, w pięciu spotkaniach tylko dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki.

Ostatnie dwa spotkania, to już zupełnie inna bajka. Młody bramkarz w spotkaniu z Sandecją i ŁKS-em musiał łącznie aż sześciokrotnie wyciągać piłkę z siatki. Szczególnie po ostatnim spotkaniu z ŁKS-em na łamach prasy oberwało się popularnemu "Wierzbie", głównie za utratę drugiej i trzeciej bramki. Piłkarz krytycznie odniósł się do swojej interwencji przy utracie trzeciego gola z łodzianami. - Mam do siebie o tę bramkę pretensje. Źle się ustawiłem, koledzy w obronie też nie najlepiej kryli. Takie bramki nie powinny wpadać - komentował po meczu Maciej Wierzbicki.

Na mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski trener Stawowy zgotował wszystkim pewną niespodziankę w składzie. W meczowej osiemnastce na najbliższe spotkanie zabrakło miejsca dla Macieja Wierzbickiego. Do meczowej kadry w jego miejsce został desygnowany Andrzej Wiśniewski. Prawdopodobnym wydaje się jednak, że w podstawowej jedenastce wybiegnie motywator Gieksy Jacek Gorczyca - Jacek jest dla nas takim liderem, krzyczy do nas, pomaga nam z ławki - twierdził po spotkaniu z ŁKS-em Rafał Sadowski.

Warto dodać, że mimo faktu, iż w bieżących rozgrywkach już trzech różnych golkiperów strzegło bramki katowiczan, trener Stawowy w dalszym ciągu poszukuje piłkarzy na tą pozycję. Na testach w zespole przebywali Marek Pączek i Michal Peskovic. Póki co żaden z nich nie podpisał kontraktu z Gieksą. Wydaje się, że jeden z testowanych bramkarzy wpadł w oko sztabowi szkoleniowemu GKS-u. - Jeden z nich mógłby trafić do GieKSy, ale to już jest decyzja zarządu. Jeśli będzie zielone światło, to trafi do nas jeden z tych zawodników. Który? O tym dowie się najpierw ten zawodnik, o ile do tego dojdzie - stwierdził Rafał Skórski w trakcie jednego ze spotkań "Przy kawie o GieKSie...".

Źródło artykułu: