W pierwszych dwudziestu minutach mogliśmy przesądzić o wyniku - komentarze po meczu Wisła Kraków - Śląsk Wrocław

Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław. Po spotkaniu bardziej zadowoleni byli wrocławianie, którzy przerwali złą serię. Krakowianie znów nie zwyciężyli na własnym stadionie.

Łukasz Gikiewicz (piłkarz Śląska Wrocław): W końcu nie tracimy bramki. Zagraliśmy na zero z tyłu i zremisowaliśmy. Nikt się nie bał zawodników Wisły, wyszliśmy zmotywowani i Wisła nie dała rady. Każdy zawodnik trenuje po to, żeby grać. Cieszę się, że trener Lenczyk dał mi szansę zagrać w takim wymiarze czasu. Na pewno będę robił wszystko w tej dwutygodniowej przerwie, żeby pokazać, że to mi się należy miejsce w pierwszej jedenastce, bo chyba każdy zawodnik chce grać w pierwszym składzie.

Waldemar Sobota (piłkarz Śląska Wrocław): Z jednej strony zagrałem tylko dwadzieścia minut, z drugiej strzeliłem bramkę. Byłem już podczas meczu pewny, że nie było tego spalonego. Nawet na równi z obrońcami nie byłem. Wychodziłem, obrońcy zaspali. Przelobowałem bramkarza i według mnie bramka. Takie jest życie. Sędzia nie zaliczył, a mogły być trzy punkty.

Tadeusz Socha (piłkarz Śląska Wrocław): Trener ustawił nas w trójce jako takich zawodników przed linią obrony, za trójką napastników. Graliśmy tak naprawdę jako środkowi pomocnicy. Ja byłem bardziej z prawej. Szczerze powiedziawszy bardzo mi się podobała ta pozycja. Mam nadzieję, że jeżeli trenerowi moja gra przypadnie do gustu to chciałbym dalej trenować i uczyć się tej pozycji. Takie jest życie piłkarza - u jednego trenera się nie gra, u drugiego osoba która nawet nie wchodziła z ławki nagle gra w pierwszym składzie.

Mateusz Kowalski (piłkarz Wisły Kraków: Wszyscy liczyli na to, że w końcu zapunktujemy na własnym stadionie i go w końcu godnie przywitamy. W pierwszych dwudziestu minutach mogliśmy już przesądzić o wyniku, bo ostro przycisnęliśmy Śląsk. Gdyby coś wpadło na pewno mecz ułożyłby się inaczej.

Mariusz Pawełek (bramkarz Wisły Kraków): Myślę, że wynik satysfakcjonuje chyba Śląsk, na pewno nie nas. Po tej grze co zaprezentowaliśmy tylko możemy przeprosić tylko i wyłącznie kibiców. Nic więcej po prostu nie powinniśmy mówić.

Maciej Żurawski (piłkarz Wisły Kraków): Lata minęły, jest inaczej. Jestem starszy, gdzieś tam pewnie nie gram już z takim polotem jak grałem. Mimo wszystko ja też zawsze nie będę zadowolony z samego siebie, jeśli nie będę strzelał bramek. Sam nie jestem zadowolony z całego faktu, natomiast gdzieś ogólnie cały zespół nie gra tak, jak powinien.

Komentarze (0)