Sławomir Adamus (trener Stali Stalowa Wola): Jechaliśmy na gorący teren w Suwałkach zmobilizowani i cieszę się, że udało nam się wywalczyć jeden punkt. Kontynuujemy naszą dobrą passę, oby tak dalej. Więcej dogodnych sytuacji do strzelenia bramek mieli może gospodarze, ale nie zdołali ich wykorzystać, sprzyjało nam trochę szczęście. Podtrzymaliśmy dobrą passę. Bardzo dobrze bronił Bartek Dydo, który potrafi umiejętnie kierować naszą defensywą.
Marek Witkowski (trener Wigier Suwałki): Uważam, że to nie wstyd zremisować z obecnym liderem drugoligowej tabeli, ale pozostał jednak niedosyt. W pierwszej połowie Stal była lepiej zorganizowanym zespołem od nas, ale specjalnie nie zagroziła naszej bramce. Warunki atmosferyczne nie pomagały i w tych powietrznych pojedynkach byliśmy nieco słabsi w tej części gry. Natomiast my w drugiej połowie mieliśmy trzy dobre okazje, w tym Mikulenasa i szkoda, że nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Znowu graliśmy mecz w odstępie kilku dni. To dla kibiców jest dobre, gdyż oglądają ligowe spotkania, natomiast dla zawodników, których dochodzą do zdrowia po urazach już nie.