Piłkarz FC Barcelony w sezonie 2008/2009 zdobył 9 goli, rok później miał o jedno trafienie mniej, ale to i tak wystarczyło, aby zostać najlepszym strzelcem.
- Leo jest najlepszym piłkarzem świata, a teraz gdy poznałem go lepiej, uważam, że jest tak dobry, ponieważ dzięki niemu ci, którzy są obok, również stają się lepsi. Przebywanie obok niego jest gwarancją, że można grać na jeszcze wyższym poziomie - chwali swojego kolegę z drużyny David Villa.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Źródło artykułu: