ME: Nie ma sprawiedliwości w futbolu - relacja z meczu Lech Poznań - Śląsk Wrocław

Od pierwszego gwizdka sędziego zarysowała się przewaga poznaniaków. Zawodnicy Karola Brodowskiego prezentowali poukładany futbol i bardzo długo utrzymywali się przy piłce. Mieli jednak problem z przekładaniem tej dominacji na sytuacje strzeleckie. Uderzali zdecydowanie zbyt rzadko, dlatego mimo iż Śląsk czasem nie wychodził z własnego pola karnego, to zdołał utrzymywać rezultat remisowy.

Po raz pierwszy golem zapachniało w 17. minucie. Adam Gajda idealnie podał do stojącego na 5. metrze Igora Jurgi, a napastnik Lecha oddał strzał głową, który zatrzymał się na słupku. W późniejszych fragmentach w polu karnym wrocławian kotłowało się jeszcze wielokrotnie. Młodzi poznaniacy wykonali niezliczoną ilość dośrodkowań, lecz za nic w świecie nie potrafili "złamać" defensywy rywali.

W drugiej połowie obraz gry był dokładnie taki sam. Śląsk bronił się bardzo zaciekle, a gospodarze bili głową w mur, mimo że rozgrywali akcje szybko i sprawnie. Kapitalnych okazji nie wykorzystali Mateusz Możdżeń i Bartłomiej Olejniczak. Obaj mieli przed sobą tylko golkipera, ale fatalnie pudłowali.

Bramkarze nie byli tego dnia dobrze dysponowani. Jakub Miszczuk rzadko łapał piłkę, decydując się na mniej ryzykowne warianty. Prokurował tym sporo zagrożenia we własnym polu karnym. Z kolei Gerard Bieszczad miał tylko jedną, lecz bolesną chwilę słabości. W 89. minucie Krzysztof Ulatowski oddał mocny strzał z dystansu. Futbolówka była mokra (niemal przez cały mecz padał deszcz) i prześlizgnęła się po rękach golkipera do siatki. W taki dość kuriozalny sposób Śląsk objął prowadzenie, mimo że był drużyną słabszą i na tego gola absolutnie nie zasłużył.

Gospodarze nie załamali się jednak utratą bramki i ruszyli do skomasowanych ataków. Efekt? Wyszarpnęli remis w doliczonym czasie. Piłkę w siatce uderzeniem głową umieścił Tomasz Kędziora, który w poniedziałkowy wieczór debiutował w ekipie Kolejorza.

Poznaniacy starali się jeszcze powalczyć o trafienie na wagę trzech punktów, lecz zabrakło im czasu. Mecz zakończył się remisem 1:1 i lechici mogą odczuwać spory niedosyt. Przy ewentualnym zwycięstwie awansowaliby bowiem na 1. miejsce w tabeli, wyprzedzając Legię Warszawa.

- Zaliczyliśmy kolejny dobry występ, w którym przeprowadziliśmy sporo ciekawych akcji. Szkoda, że nie potrafiliśmy ich zamienić na gole. Z kolei rywale wykorzystali jedyny błąd, jaki popełniliśmy i wyszli na prowadzenie. W tym kontekście trzeba się cieszyć, że zremisowaliśmy, bo czasu na wyrównanie nie mieliśmy zbyt wiele - powiedział szkoleniowiec Kolejorza, Karol Brodowski.

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)

0:1 - Ulatowski 89'

1:1 - Kędziora 90+2'

Składy:

Lech Poznań: Bieszczad - Gajda (85' Kędziora), Ankudowicz, Kamiński, Marynowicz, Golla, Zapotoka, Możdżeń, Wolkiewicz, Olejniczak (79' Olszak), Jurga (69' Bagiński).

Śląsk Wrocław: Miszczuk - Socha, Nowiński, Menzel, Bąk, Garyga (90+3' Straszewski), Michalski, Ulatowski, Nowak (77' Mazepa), Milczarek, Gikiewicz (90+1' Miazgowski).

Żółte kartki: Golla, Zapotoka (Lech) oraz Socha, Menzel, Bąk, Michalski (Śląsk).

Czerwona kartka: Socha /90' za drugą żółtą/ (Śląsk).

Sędzia: Remigiusz Lewandowski (Poznań).

Widzów: 89.

Statystyki

5. KOLEJKA MŁODEJ EKSTRAKLASY:

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1)

0:1 - Pawłowski 2'

1:1 - Czekaj 58'

Widzew Łódź - Arka Gdynia 4:2 (0:0)

1:0 - Robak 51'

2:0 - Ceglarz 54'

3:0 - Robak 59'

4:0 - Grischok 74'

4:1 - Giovanni 76'

4:2 - Ziętarski 89'

Górnik Zabrze - Cracovia Kraków 4:0 (1:0)

1:0 - Sikorski 38'

2:0 - Sikorski 50'

3:0 - Sikorski 75'

4:0 - Sikorski 90'

Korona Kielce - Polonia Warszawa 1:2 (1:1)

0:1 - Wszołek 29'

1:1 - Gajtkowski 38'

1:2 - Gołębiewski 50'

Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)

0:1 - Pieczara 75'

Legia Warszawa - Ruch Chorzów 0:1 (0:0)

0:1 - Stefański 84'

Zagłębie Lubin - Polonia Bytom 3:2 (1:2)

0:1 - Tymiński 16'

0:2 - Milenković 27'

1:2 - Rakowski 41'

2:2 - Błąd 48'

3:2 - Skrzypczak 89'