Eto'o był pod wrażeniem polskich fanów, którzy niemal przez cały mecz dopingowali swoich pupili, ale i kadrę Kamerunu. Sporą owację zebrał były snajper FC Barcelony, schodząc przed końcem meczu.
- To nie wyglądało na jakiś mecz towarzyski. Wszystko było tak przygotowane, tak zaaranżowane, jakby to były jakieś mistrzostwa!- mówił najlepszy zawodnik meczu. Eto'o nie chciał przyznać, iż polska obrona była najsłabszą, z jaką miał do czynienia w swojej karierze. - Na pewno nie użyłbym takiego sformułowania. To nie była taka słaba obrona. Wasza drużyna jest w trakcie budowy i potrzebuje trochę czasu, aby stanąć na nogi - dodał.
Dziennikarze pytali także, czy kiedyś Eto'o przyjedzie grać w polskiej lidze. - Może jako trener - uśmiechał się. Kameruńczyk ponownie potwierdził, iż nie zamierza rezygnować z gry w narodowych barwach. - Będę służył krajowi. Zawsze daję z siebie wszystko. Staram się jak mogę i do mnie należy podporządkowanie się szkoleniowcowi - zakończył.