28-letni Mohamed Zidan udał się do ojczyzny w celu odbycia rehabilitacji po kontuzji, która wykluczyła go z ostatnich spotkań w sezonie 2009/2010. Wcześniej reprezentant Egiptu nie miał problemów ze znalezieniem miejsca w podstawowym składzie żółto-czarnych.
Zidan był dotychczas zwolniony ze służby wojskowej, trwającej w kraju faraonów 3 lata, ponieważ uznano go za jedynego żywiciela rodziny. Odkąd jednak jego brat zaczął zarabiać wystarczającą ilość pieniędzy, Zidan ponownie znalazł się w kręgu zainteresowań egipskiej armii. Zidanowi, poważnie rozczarowanemu zaistniałą sytuacją, w przypadku próby wyjazdu z kraju grozi więzienie. Decyzja władz wydana zostanie dopiero w ostatnich dniach sierpnia, co oznacza, że grającego w Dortmundzie z numerem 10 snajpera na pewno zabraknie w pierwszych meczach Bundesligi!
Dobrej myśli jest dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc: - Wierzymy, że Mohamed szybko do nas powróci i już we wrześniu dołączy do drużyny. Kłopoty Egipcjanina mogą okazać się korzystne dla Roberta Lewandowskiego. Polak, którym zachwycone są niemieckie media, jest coraz bliższy wywalczenia sobie miejsca w wyjściowej jedenastce Borussii. Wobec planowanego odejścia z klubu Nelsona Valdeza, cofnięcia do linii pomocy Kevina Grosskreutza oraz kłopotów Zidana, jedynym poważnym konkurentem "Lewego" pozostaje autor 19 goli w poprzednim sezonie, Lucas Barrios. Nie jest jednak wykluczone, że szkoleniowiec Juergen Klopp zdecyduje się desygnować do gry jednocześnie Paragwajczyka i Polaka.