Marcin Wojciechowski: Wykonaliśmy zadanie

W sobotę Warta Poznań mimo porażki ze Śląskiem Wrocław zajęła 14. miejsce w tabeli drugiej ligi i spokojnie zachowała ligowy byt. Zieloni zagrali dobre spotkanie, pokazali charakter i nie wiele brakowało, aby skomplikowali sytuację Śląska.

Wrocławienie wygrali 3:2, choć do przerwy prowadzili już 2:0, dzięki dość przypadkowym bramkom. Najpierw Tomasz Najewski sprokurował niepotrzebny rzut karny, a potem w sporym zamieszaniu dobrze zachował się Sebastian Dudek. - Dla nas były to niepotrzebne bramki, dla Śląska bardzo potrzebne. Te bramki były przypadkowe, ale wpadły i nie ma co tego rozpatrywać. Na pewno padły po naszych błędach i nie powinno to się zdarzyć - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl pomocnik poznańskiego klubu, Marcin Wojciechowski.

Mimo dwubramkowej straty Warta się nie załamała i w drugiej połowie nawiązała równorzędną walkę z wyżej notowanym rywalem. - Mecz miał dwa oblicza. Pierwsza połowa to zdecydowana i bezapelacyjna dominacja Śląska, który strzelił dwie bramki i pokazał jak się gra w piłkę. Druga część była już bardziej wyrównana. Wzięliśmy się w garść, zaczęliśmy konstruować jakieś akcje, czego konsekwencją były dwie strzelone bramki. Myślę, że trochę napsuliśmy krwi Śląskowi, bo ich przycisnęliśmy - dodaje piłkarz Zielonych.

Jeszcze w rundzie jesiennej Warta była zespołem, który tylko dostarczał punkty innym drużynom. Po przyjściu trenera Bogusława Baniaka sytuacja ta się zmieniła i poznaniacy zaczęli wygrywać spotkania, co zaowocowało utrzymaniem się w lidze. - Już przed tą kolejką się przebąkiwało, że mamy pewne utrzymanie. Graliśmy bez żadnej presji i chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony i nam się to udało - opowiada Wojciechowski.

Jego zdaniem Śląsk zasłużył na awans do pierwszej ligi. - Trzeba pogratulować Śląskowi, bo im ten awans im się należał - stwierdził.

Marcin Wojciechowski trafił do Warty przed tym sezonem z Tura Turek. Transfer ten można uznać za wzmocnienie. Jaka będzie jego przyszłość? - To się wszystko okaże. Wykonaliśmy zadanie utrzymania Warty w lidze, co było bardzo ciężkie. Teraz pałeczka jest po stronie działaczy klubu. Stworzyła się tutaj fajna grupa ludzi i dobrze by było to wszystko utrzymać i od następnego sezonu zacząć z wysokiego "C" i pograć o coś więcej - zakończył Wojeciechowski.

Źródło artykułu: