Kafarski dla SportoweFakty.pl: Ciągle szukamy wzmocnień w ofensywie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę Lechia zakończyła zgrupowanie w Grodzisku Wlkp. i udała się do Gdańska. Podopieczni Tomasza Kafarskiego nie otrzymali jednak wolnego, gdyż już dzień później rozegrali mecz sparingowy z II-ligową rosyjską Bałtiką Kaliningrad.

W poprzednich pojedynkach kontrolnych - jeszcze podczas obozu - gdańszczanie zremisowali z Wartą Poznań 1:1 oraz ulegli Górnikowi Zabrze 2:3 (mimo że prowadzili już 2:0). Forma ekipy znad morza nie była najwyższa, ale szkoleniowiec zachowuje spokój. - W tych meczach brakowało nam zarówno konsekwencji, jak i optymalnej formy fizycznej. Nie jest to jednak dziwne, bo podczas zgrupowania pracowaliśmy bardzo ciężko. Do okresu startowego pozostało trochę czasu i jestem przekonany, że we właściwym momencie powrócimy do wysokiej dyspozycji - powiedział Tomasz Kafarski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W Grodzisku Wlkp. z ekipą Lechii przebywało aż sześciu testowanych piłkarzy: Ismail Alamin, Benjamin Ede, Ariyo Dapo, Hayk Chilingarian, Roman Wołkow oraz Collins Nwaneri. Podczas obozu szkoleniowiec nie chciał oceniać tych graczy, lecz obecnie sytuacja jest już dużo jaśniejsza. Na Pomorzu pozostał tylko Nwaneri, który wystąpił w sparingu z Bałtiką Kaliningrad. Nigeryjczyk zaprezentował się jednak słabo i raczej nie może liczyć na podpisanie kontraktu.

Najważniejszym sprawdzianem Lechii przed inauguracją nowego sezonu będzie prestiżowy mecz z hiszpańskim Villarrealem, który zostanie rozegrany w sobotę 31 lipca o godz. 20.00. - To będzie próba generalna przed ligą. Mamy okazję zmierzyć się z klasowym rywalem i na jego tle porównać swoje umiejętności. Dla kibiców wynik tego spotkania będzie miał spore znaczenie, dlatego zrobimy wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony. Ta potyczka to coś więcej niż zwykły sparing - dodał Kafarski.

Niewykluczone, że przed startem rozgrywek ligowych gdańska drużyna zostanie jeszcze wzmocniona. - W dalszym ciągu poszukujemy napastnika oraz ofensywnego pomocnika - zakończył szkoleniowiec.

Źródło artykułu: