Puchar Włoch dla Romy!

AS Roma wykorzystała atut własnego boiska i pokonała w finale Pucharu Włoch 2:1 Inter Mediolan. Spotkanie było rozgrywane na Stadio Olimpico, co niewątpliwie pomogło gospodarzom w zrewanżowaniu się za porażkę z piłkarzami Roberto Manciniego w walce o Scudetto. Tym samym Żółto-czerwoni obronili trofeum, bowiem wywalczyli je także przed rokiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Miejscowi od początku rzucili się do ataku. Giallorossi starali się za wszelką cenę jak najszybciej objąć prowadzenie i chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że klub chciał się zrewanżować Nerazzurrim za przegraną walkę o tytuł mistrzowski. Pomimo licznych okazji jednak Francesco Toldo zachowywał czyste konto.

Inter z kolei kontratakował i kilkakrotnie wywalczał rzuty wolne z niebezpiecznej dla Doniego odległości. Ponadto dobry strzał oddał Maxwell, ale golkiper rzymian stanął na wysokości zadania. Chwilę później w zamieszaniu lewą nogą uderzył Simone Perrotta, ale Toldo nie miał żadnych problemów z wyłapaniem futbolówki, która została kopnięta w środek bramki.

Rzymianie osiągnęli swój cel w 36. minucie, kiedy to świetnie w polu karnym znalazł się Philippe Mexes i zdobył piękną bramkę. Jak się później okazało był to jedyny gol, który padł w pierwszej odsłonie.

Gospodarze już na początku drugiej części gry mogli podwyższyć na 2:0, ale uderzenie Perrotty pewnie wyłapał bramkarz gości. Co prawda do głosu doszli także Nerazzurri, ale w 54. świetną akcję wyprowadziła Roma. Najpierw Perrotta zagrał futbolówkę do Mirko Vucinicia, ten odegrał ją z powrotem do Włocha obok wybiegającego z bramki Toldo, a ten z umieszczeniem jej w bramce nie miał żadnych problemów i było 2:0.

W 60. Inter zdobył kontaktową bramkę. Po rzucie rożnym jeden z defensorów Giallorossich wybił futbolówkę poza pola karne, tam znalazł się Pele, który popisał się fantastycznym strzałem i pokonał Doniego. Chwilę później mogło być już 2:2, ale futbolówka po uderzeniu głową Nicolasa Burdisso odbiła się od poprzeczki.

Z minuty na minutę coraz groźniejsi byli przyjezdni, a gospodarze nieco się cofnęli i zaczęli grać na kontratak. Interowi nie pomogło nawet sześć doliczonych minut, co oznacza, że taktyka gospodarzy przyniosła oczekiwany przez sympatyków Romy skutek i w czwartym finale pod rząd tych rozgrywek, w którym spotkały się wspomniane zespoły, po raz drugi górą byli Giallorossi. Dla Romy był to dziewiąty triumf w TIM CUP, co oznacza, że klub wyrównał rekord należący do Juventusu Turyn.

AS Roma - Inter Mediolan 2:1 (1:0)

1:0 - Mexes 36'

2:0 - Perrotta 54'

2:1 - Pele 60'

Roma: Doni, Cassetti, Mexes, Juan, Tonetto, Pizzarro, Aquilani (90' Panucci), De Rossi, Giuly (66' Cicinho), Vucinic, Perrotta (72' M. Brighi).

Inter: Toldo, Maicon, Burdisso, Chivu, Maxwell, Vieira, J. Zanetti (90' Crespo), Stanković (46' Pele), Balotelli, Suazo, Cesar (61' Jimenez).

Żółte kartki: Perrotta, Vucinić (Roma) oraz Toldo, Vieira, Burdisso, Pele (Inter).

Sędzia: Morganti.

Komentarze (0)