Od pierwszych minut kibice mogli zobaczyć w akcji trzech zawodników walczących o angaż w Polonii. Na środku defensywy zagrał Mateusz Żytko, Václav Ježdík ustawiony został na prawej pomocy, a Blažej Vaščák grał ofensywnego pomocnika.
Nieoczekiwanie pierwszą dobrą sytuację stworzyli sobie katowiczanie, ale strzał z bliskiej odległości wybronił Marcin Juszczyk. Nowy golkiper Polonii w zasadzie na tym skończył swoją pracę, bo w następnych minutach rywale nie byli w stanie nic zrobić na boisku.
Bardzo aktywny był z kolei Marcin Radzewicz, który w 6. minucie próbował strzelić bezpośrednio z rzutu wolnego, ale zrobił to mocno i odrobinę niecelnie. Kilkanaście minut później znów był głównym aktorem. Z własnej połowy przekątną piłkę na lewą stronę boiska zagrał Lukáš Killar, a tam "Radza" idealnie dograł na głowę Grzegorza Podstawka, który skutecznie wykończył całą akcję.
Kolejne minuty to zdecydowana przewaga bytomian. Podopieczni Jurija Szatałowa stosowali agresywny pressing, który siał popłoch w szeregach Rozwoju. W 26. minucie Podstawek mógł powiększyć swoją zdobycz bramkową, ale jego strzał w polu karnym wybronił bramkarz. Trzy minut później mało brakło, a padłby gol niecodziennej urody. Killar wykonujący rzut wolny dojrzał wysuniętego golkipera i spróbował z kilkudziesięciu metrów go przelobować, jednak ten sparował futbolówkę na rzut rożny końcówkami palców.
W 33. minucie piłkarze Polonii podwyższyli prowadzenie. Znów dał o sobie znać duet Radzewicz - Podstawek. Ten pierwszy dośrodkował z lewej strony, z piłką minął się w powietrzu Vaščák, ale za jego plecami czyhał bytomski napastnik, który skierował piłkę do siatki głową.
Po zmianie stron na boisku nastąpiło kilka zmian personalnych. Pojawił się m.in. Paul Grischok, który swego czasu był piłkarzem Bayeru Leverkusen. Na efekty nie trzeba było czekać, gdyż testowany gracz świetnie wyłożył piłkę na szesnastym metrze Łukaszowi Tymińskiemu, a ten mocno, po ziemi nie dał żadnych szans bramkarzowi.
W tym momencie przedstawiciel Ekstraklasy trochę zwolnił tempo, ale były to dla rywala miłe złego początki. W 68. minucie strzał z bliskiej odległości Roberta Wojsyka wybronił golkiper. Jednak już chwilę później po rzucie rożnym czwartego gola strzelił Ježdík.
Od tego momentu gospodarze przeprowadzali nawałnicę na bramkę katowiczan. Brakowało szczęścia, albo celności, jak to było w przypadku Błażeja Telichowskiego, który strzelił w poprzeczkę. Na dziesięć minut przed końcem kropkę nad i postawił Grischok, który z bliska dobił strzał Vaščáka.
Polonia wygrała z Rozwojem Katowice 5:0 i był to najniższy wymiar kary. Trzecioligowiec nie był zbyt wymagającym rywalem tego dnia. Teraz bytomianie udadzą się na kilkudniowy obóz w Niemczech, gdzie popracują nad detalami. W najbliższych dniach powinna się również wyjaśnić przyszłość wszystkich testowanych graczy, którzy w komplecie z piątkowego występu mogą być zadowoleni.
Polonia Bytom - Rozwój Katowice 5:0 (2:0)
1:0 Podstawek 20'
2:0 Podstawek 33'
3:0 Tymiński 53'
4:0 Ježdík 68'
5:0 Grischok 80'
Polonia Bytom: Juszczyk (46' Gąsiński) - Hricko (46' Chomiuk), Killar (46' Telichowski), Żytko, Jarecki (46' Tomasik) - Ježdík, Tymiński (82' Karalić), Sawala (55' Besta), Vaščák, Radzewicz (46' Grischok) - Podstawek (59' Wojsyk).
Rozwój Katowice: (I połowa) Dziura - Tora, Śliwa, Gałecki, Mielnik - Adamczyk, Bereta, Rosiński, Gacki, Dreszer - Polis. (II połowa) Głogowski - Kuc, Szeja, Lis, Łoboda - Koniarek, Ducki, Prus, Pawlik, Stok - Urbainczyk.