Serie A: Podsumowanie sezonu 2007/08

Rozgrywki piłkarskiej Serie A w sezonie 2007/08 zdążyły już dobiec ku końcowi. Zgodnie z przewidywaniami mistrzem Włoch został Inter Mediolan, ale mało kto się spodziewał, że pozycji gwarantującej udział w kwalifikacjach Ligi Mistrzów nie zajmie AC Milan, a FC Parma pożegna się z elitą. Po raz kolejny tytuł wicemistrzowski przypadł AS Romie.

W Champions League zobaczymy Nerazzurrich i Giallorossich, w kwalifikacjach Ligi Mistrzów wezmą udział Juventus Turyn i ACF Fiorentina, w Pucharze UEFA wspomniani Rossoneri, a także Sampdoria Genua oraz Udinese Calcio, a w Pucharze Intertoto SSC Napoli. Z elitą oprócz Gialloblu pożegnały się także: AS Livorno Calcio i FC Empoli.

1. Inter Mediolan - 85 punktów

Przed sezonem nikt nie miał wątpliwości co do tego, że to Inter Mediolan zostanie mistrzem Włoch. W rzeczywistości jednak szesnasty w historii klubu Scudetto nie przyszło Nerazzurrim łatwo. Podopieczni Roberto Manciniego, którzy jeszcze w lutym posiadali jedenaście punktów przewagi nad drugą AS Romą, na kolejkę przed końcem mieli już tylko w zanadrzu zaledwie oczko. W ostatniej serii spotkań Inter pokonał na wyjeździe FC Parmę, którą tym samym zepchnął do drugiej ligi, a sam zapewnił sobie upragnione Scudetto. Warto zauważyć, iż Czarno-niebiescy nieprzerwanie od 6. kolejki, kiedy to pokonali na wyjeździe wicemistrza Italii 4:1 byli liderem Serie A. Zespół Massimo Morattiego co prawda nie dominował już tak, jak w sezonie 2006/07, ale może się pochwalić m.in. najlepszą obroną w lidze (zaledwie 26 straconych bramek), największą liczbą zwycięstw (25) oraz najmniejszą liczbą porażek (3). Ponadto Nerazzurri zdobyli najwięcej punktów na terenie rywala 37, a u boku AS Romy także na własnym stadionie (48). Oba zespoły odniosły także najwięcej domowych zwycięstw (15). Warto jednak zaznaczyć, iż w porównaniu do ubiegłych rozgrywek, Inter zgromadził aż o 12 oczek mniej. Dla Zlatana Ibrahimovicia i spółki sezon nie dobiegł jeszcze ku końcowi. Piłkarze z Mediolanu zagrają bowiem w finale Pucharu Włoch.

2. AS Roma - 82

Rzymianie do końca sezonu deptali mistrzowi Włoch po piętach i nawet na pół godziny przed końcem rozgrywek to oni byli zdobywcami Scudetto. Ostatecznie górą byli Nerazzurri, którzy zdołali pokonać Parmę, co oznaczało, że nawet w przypadku zwycięstwa nad Catanią AS Roma zakończy sezon na drugiej pozycji. Pomimo braku sukcesu w lidze, podopieczni Luciano Spallettiego mogą się pochwalić udanym sezonem. Giallorossi u boku Juventusu Turyn strzelili najwięcej bramek (72), a wraz z drużyną Nerazzurrich są klubem, który zgromadził najwięcej oczek u siebie (48) oraz odniósł na własnym terenie najwięcej zwycięstw (15). W porównaniu z poprzednimi rozgrywkami (2006/07), Żółto-czerwoni zdobyli aż o siedem punktów więcej. Romie pozostał jeszcze do zrealizowania jeden cel. Klub należący do rodziny Sensich chce zwyciężyć w Pucharze Włoch i tym samym zrewanżować się Interowi za przegraną walkę o tytuł. Większe szanse na triumf mają właśnie wicemistrzowie Italii, bowiem przyjdzie im zagrać na Stadio Olimpico w Rzymie.

3. Juventus Turyn - 72

Zważywszy na fakt, iż Juventus jeszcze w ubiegłym sezonie na skutek pamiętnej afery Calciopoli grał w drugiej lidze, trzecie miejsce na zakończenie sezonu Stara Dama jak najbardziej może uznać za sukces. Klub nie ukrywał, iż chce znaleźć się w czołowej czwórce, aby przynajmniej zagrać w kwalifikacjach Ligi Mistrzów i osiągnął swój cel. Bianconeri co prawda początkowo myśleli nawet o mistrzostwie, ale ich zapędy dość szybko zostały ostudzone. Zespół może się jednak pochwalić posiadanie w swoich szeregach króla i wicekróla strzelców. Alessandro Del Piero z 21. bramkami na koncie wygrał klasyfikację Capocanoniere, a drugi David Trezeguet strzelił tylko o jednego gola mniej. Piłkarze Claudio Ranieriego wraz z AS Romą zdobyli najwięcej bramek. Oba kluby strzeliły po 72 gole. Warto odnotować, iż ich golkiperzy dali się pokonać tyle samo razy (po 37). Juve także może się pochwalić, iż jest jedyną ekipą, która pokonała na wyjeździe zdobywcę Scudetto.

4. ACF Fiorentina - 66

Powiedzenie mówi, do trzech razy sztuka i tak rzeczywiście było w przypadku ACF Fiorentiny. Viola w dwóch poprzednich sezonach, pomimo iż zdobywała liczbę punktów potrzebną do zajęcia miejsca uprawniającego do gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów, to z różnych przyczyn nie brała w nich udziału. Teraz już Fiołki powalczą o udział w Champions League. Cesare Prandelli pokazał, iż jest znakomitym fachowcem i pomimo, że rywalizował na dwóch frontach (klub dotarł do półfinału Pucharu UEFA), to zdołał osiągnąć cel, który sam postawił sobie przed rozpoczęciem rozgrywek. Co prawda Fioletowi zdobyli o siedem punktów mniej niż w sezonie 2006/07, ale 66 oczek wystarczyło do zajęcia upragnionego, czwartego miejsca. Teraz klub z całą pewnością zacznie myśleć o wzmocnieniach, aby przebrnąć kwalifikacje Ligi Mistrzów i w przyszłym sezonie pokusić się o równie dobry start w Serie A, jak w tym.

5. AC Milan - 64

AC Milanu zakończony sezon może uznać za stracony. Brak udziału w Lidze Mistrzów powoduje, iż Rossoneri stracą sporo pieniędzy. Pomimo to klub już myśli o wzmocnieniach. Adriano Galliani zdążył zapowiedzieć, że zespół z Mediolanu sprowadzi ośmiu nowych piłkarzy. Klub ma zamiar wzmocnić każdą boiskową formację. Pomimo braku sukcesu, z pracą nie pożegna się Carlo Ancelotti. Milan wiele zawdzięcza wspomnianemu szkoleniowcowi i właśnie dlatego otrzyma szanse poprowadzenia Czerwono-czarnych także w przyszłych rozgrywkach. Warto zauważyć, iż w sezonie, który dla Milanu dobiegł już końca, klub otrzymał najwięcej, bo aż jedenaście rzutów karnych. Ponadto u boku Interu odniósł najwięcej zwycięstw na wyjeździe (10). Problemem Rossonerich były przede wszystkim słabe występy na San Siro. Kluczowym momentem w tym sezonie okazała się być jednak wyjazdowa porażka z SSC Napoli. Gdyby wówczas Kaka wraz z kolegami zgarnęli pulę oczek, to właśnie oni wzięliby udział w kw. Champions League.

6. Sampdoria Genua - 60

Sampdoria ma za sobą znakomity sezon. Walter Mazzarri po raz kolejny udowodnił, że jest znakomitym szkoleniowcem i klub długo mógł nawet poważnie myśleć o zakończeniu rozgrywek na czwartym miejscu. Co prawda ostatecznie Dorianii uplasowali się na szóstej pozycji, ale zdobyli aż o jedenaście punktów więcej, niż przed rokiem. Sampa tym samym uzyskała prawo startu w Pucharze UEFA, o który ostatnio musiała ubiegać się poprzez Puchar Intertoto. Antonio Cassano i spółka udowodnili, iż każdy rywal powinien się ich obawiać.

7. Udinese Calcio - 57

Podobnie jak Sampa, także Udinese zgromadziło o jedenaście punktów więcej, niż sezon temu i również Friulianich zobaczymy w UEFA CUP. Antonio Di Natale i Fabio Quagliarella sprawili problemy wielu rywalom i to głównie dzięki nim klub sprawił niejedną niespodziankę. Zwycięstwo na wyjeździe z Juventusem, a także dwa remisy z Interem muszą robić wrażenie. Ponadto warto zauważyć, że Bianconeri byli drużyną, która otrzymała najmniej rzutów karnych (zaledwie 2).

8. SSC Napoli - 50

Podobnie jak Juventus, także SSC Napoli przystępowało do rozgrywek Serie A w roli beniaminka i spisało się znakomicie. Ósme miejsce pozwala klubowi na udział w Pucharze Intertoto, poprzez który może wywalczyć udział w UEFA CUP. Ponadto Niebiescy jako pierwszy zespół w Serie A pokonali Inter. Jakby tego było mało, z czołówki tabeli Lavezzi i spółka na San Paolo przegrali tylko z AS Romą, a wspomnianych Nerazzurrich, a także Juventus, Fiorentinę oraz Milan już pokonali.

9. Atalanta Bergamo - 48

Atalanta udowodniła, że dobra postawa w poprzednim sezonie nie była dziełem przypadku. Nerazzurri także i tym razem spisywali się dobrze, dzięki czemu udało im się zakończyć sezon na wysokim, dziewiątym miejscu. Zespół z Lombardii przed rozpoczęciem rozgrywek na stanowisko trenera zatrudnił Luigi Del Neriego i to był strzał w dziesiątkę. Włoch sprostał zadaniu, chociaż należy zauważyć, iż piłkarzem, który decydował o obliczu Czarno-niebieskich był Cristiano Doni. Szkoleniowcowi nie udało sobie osiągnąć osobistego celu, jaki postawił sobie przed rozpoczęciem rozgrywek. Marzł bowiem o przekroczeniu magicznej bariery przekroczenia 50 punktów.

10. FC Genoa - 48

Rossoblu pokazali, iż żaden rywal nie jest im straszny i podobnie jak Juventus i Napoli, pomimo iż byli beniaminkiem, to rozegrali naprawdę znakomity sezon. Szczególne powody do zadowolenia powinien mieć wypożyczony z AC Milanu Marco Borriello, który zdobył dla FC Genoi aż 19 bramek i jeszcze po przedostatniej kolejce był współliderem klasyfikacji Capocanoniere.

11. Citta di Palermo - 47

Różowi nie do końca mogą być z siebie zadowoleni. Celem klubu był udział w europejskich pucharach, a niskie jedenaste miejsce spowodowało, iż Citta di Palermo nie zobaczymy nawet w Pucharze Intertoto. Poza tym klub może stracić kilku czołowych piłkarzy. Transfer Amauriego do Juventusu Turyn już jest praktycznie przesądzony, a ponadto wygląda na to, że zespół opuści także Fabrizio Miccoli i Andrea Barzagli, a na rozwód z Różowymi już zdecydował się Cristian Zaccardo, który związał się umową z VfL Wolfsburg. Problemem Sycylijczyków w dopiero co zakończonym sezonie była przede wszystkim słaba postawa poza własnym stadionem. Warto odnotować także, iż Maurizio Zamparini po raz kolejny na kilka tygodni zdecydował się na zatrudnienie Francesco Guidolina, który najpierw zastąpił Stefano Colantuono, by na kilka kolejek przed końcem rozgrywek ponownie ustąpić mu miejsca.

12. Lazio Rzym - 46

Biancocelesti w przeciwieństwie do sezonu 2006/07, tym razem spisywali się fatalnie. Klub musi poważnie pomyśleć o rewolucji kadrowej, bo w przeciwnym wypadku również w przyszłości będzie miał poważne problemy z uplasowaniem się w pierwszej połowie tabeli. Taktyka rzymian, którzy w końcówce sezonu, zamiast koncentrować się na Serie A, postanowili wszystkie siły rzucić na Puchar Włoch okazała się być nieskuteczna i klub przegrał w półfinale rywalizację z Interem Mediolan. Tylko dwa zwycięstwa poza Stadio Olimpico mówią wszystko. Z dorobkiem 15 oczek zdobytych na terenie swoich przeciwników Lazio nie miało prawa zakwalifikować się chociażby do UEFA CUP.

13. AC Siena - 44

Bianconeri mają za sobą bardzo udany sezon. Celem AC Sieny było utrzymanie się w elicie i udało jej się go zrealizować na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Ekipa z Toskanii grała świetnie przede wszystkim na własnym terenie, gdzie potrafiła pokonać m.in. AS Romę (3:0) oraz Juventus Turyn (1:0). Ponadto to ekipa z Toskanii nie walcząc już o nic urwała na San Siro punkty Interowi Mediolan, odkładając tym samym w czasie ucztę, jaką Mediolańczycy przygotowali z okazji zdobycie 16. w historii klubu tytułu mistrzowskiego. Massimo Maccarone i spółka nie raz udowodnili, iż każdy powinien się ich obawiać i wydaje się, że jeśli drużyna zdoła zatrzymać swoich najlepszych piłkarzy, to także w przyszłym sezonie bez większych problemów powinna uniknąć degradacji.

14. Cagliari Calcio - 42

Fatalna pierwsza część sezonu i znakomita runda rewanżowa, tak najkrócej można podsumować grę Cagliari Calcio. Rossoblu głównie za sprawą Roberto Acquafresci w drugiej części rozgrywek zgromadzili na tyle dużo punktów, iż bez większych problemów zdołali utrzymać się w gronie najlepszych. Sardyńczycy byli groźni przede wszystkim na Sant Elia, ale także poza własnym terenem spisywali się nie najgorzej. Cagliari na wyjeździe zdołało urwać punkty m.in. Juventusowi.

15. Torino Calcio - 40

Torino bardzo długo prowadził Walter Novellino, ale po tym, jak klub złapał poważny kryzys, prezydent Umberto Cairo stracił cierpliwość i zatrudnił w jego miejsce Gianni De Biasiego, który tym samym już po raz trzeci podjął pracę w Toro. Squadra Granata ostatecznie zdołała uniknąć relegacji, chociaż trzeba przyznać, że miała z tym sporo problemów. W samej końcówce sezonu Byki seryjnie przegrywały mecz za meczem i wydawało się, że ostatecznie znajdą się w strefie spadkowej, ale zwycięstwa nad Napoli i Livorno pozwoliły im uniknąć najgorszego.

16. Reggina Calcio - 40

Reggina fatalnie spisywała się na wyjeździe, o czym świadczy tylko jedno zwycięstwo odniesione poza własnym stadionem, pomimo to jednak Bordowi zdołali uniknąć degradacji. O tym, że drużyna z Reggio di Calabria została w Serie A zadecydowała przede wszystkim bardzo dobra końcówka sezonu. Klub przez cały czas zmagał się z różnymi przeciwnościami, m.in. to właśnie przeciwko niemu podyktowano najwięcej rzutów karnych (11), ale pomimo to ostatecznie wybronił się z opresji.

17. Catania Calcio - 37

Sycylijczycy mogą mówić o sporym szczęściu. Kto wie, czy gdyby nie fakt, iż Inter, który wraz z AS Romą rywalizował o Scudetto, nie strzelił FC Parmie bramki na 2:0, to Catania Calcio nie zdołałaby uniknąć relegacji. Ostatecznie jednak w starciu z zespołem Giallorossich, podopieczni Waltera Zengi, który na ostatnie kolejki zastąpił na stanowisku trenera Silvio Baldiniego zdołali zdobyć niezwykle cenny punkt i utrzymać się w pierwszej lidze. Warto odnotować, iż zespół Rossaazzurrich na wyjeździe nie zdołał odnieść ani jednego zwycięstwa.

18. FC Empoli - 36

Empoli do końca walczyło o uniknięcie degradacji i nawet na kilka minut przed końcem starcia z AS Livorno Calcio było w Serie A. Ostatecznie musiało się pogodzić z relegacją. Niebieskim do pozostania w elicie zabrakło zaledwie jednego punktu. Klubowi nie pomogły nawet częste zmiany trenera (m.in. dwukrotnie był zatrudniany Luigi Cagni). Warto zauważyć, że Niebiescy w minionym sezonie zgromadzili aż o 18. punktów mniej, niż w poprzednich rozgrywkach.

19. FC Parma - 34

Gialloblu do ostatniej kolejki mieli nadzieje na zachowanie pierwszoligowego bytu. Porażka 0:2 na Tardini z walczącym o mistrzostwo Interem (który osiągnął swój cel) spowodowała, że mająca problemy od kilku lat FC Parma, tym razem już nie zdołała rzutem na taśmę pozostać w gronie najlepszych. Emilianim nie pomogły nawet częste zmiany trenera. Być może klub zdołałby pozostać w Serie A, gdyby nie dziwna decyzja o zwolnieniu Hectora Raula Cupera na kolejkę przed końcem rozgrywek. Na to pytanie już jednak nie poznamy odpowiedzi. Nikt chyba nie ma wątpliwości co do tego, iż Żółto-niebieskich zabraknie w elicie przede wszystkim przez fatalną postawę poza stadionem imienia Ennio Tardiniego. Nie dość, że Parma nie odniosła na wyjeździe ani jednego zwycięstwa, to podobnie jak Catania zdołała zdobyć zaledwie siedem oczek.

20. AS Livorno Calcio - 30

O tym, że AS Livorno Calcio spadło z ligi zadecydowała przede wszystkim słaba postawa na własnym terenie. Bordowi odnieśli na Armando Picchi zaledwie trzy zwycięstwa. Co prawda klub zdołał w minionych rozgrywkach m.in. dwukrotnie urwać punkty AS Romie i po razie AC Milanowi i Interowi Mediolan, ale to nie wystarczyło, podobnie jak i częste roszady na ławce trenerskiej. Ostatecznie ekipa z Toskanii po fatalnym sezonie słusznie spadła do drugiej ligi.

Źródło artykułu: