Lech mistrzem Polski - relacja z meczu Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin

Dopięli swego! Lech Poznań został mistrzem Polski, a koronę króla strzelców przypieczętował Robert Lewandowski. Kolejorz w ostatniej kolejce pokonał KGHM Zagłębie Lubin 2:0, chociaż zagrał słabo.

Początek meczu był bardzo nerwowy z obu stron. Kolejorz nie chciał popełnić błędu, by później nie gonić wyniku. Z kolei Miedziowi byli zadowoleni z remisu.

Pierwszy, ale bardzo niecelny strzał oddał w ósmej minucie Tomasz Bandrowski. Reprezentant Polski próbował zaskoczyć Bojana Isailovicia uderzeniem z 25 metrów.

Gorąco zrobiło się kilka minut później. Pięknie z 40 metrów strzelił Ilijan Micanski. Wydawało się, że ten strzał nie może zaskoczyć Krzysztofa Kotorowskiego. Jednak bramkarz Kolejorza do końca ubezpieczał swoją bramkę i to była dobra decyzja - piłka zmierzała pod samą poprzeczkę. Kotorowski zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny.

W 22. minucie stadion Lecha oszalał. Grzegorz Wojtkowiak zgrał głową piłkę na czwarty metr, gdzie do siatki skierował ją... Wojciech Kędziora. Napastnik Zagłębia zupełnie nie zrozumiał się z Isailoviciem, który już chwytał piłkę.

Do końca pierwszej połowy mecz był bardzo słaby. Lech grał bardzo nerwowo, a Zagłębie skupiło się na arbitrze Robecie Małku. - Sędzia widzi tylko nasze faule, ale Lecha już nie - pieklił się przed kamerami Canal+ w przerwie Michał Stasiak, kapitan Miedziowych. Stoper lubinian żółtą kartkę dostał za dyskusje z sędzią - tak jak Grzegorz Bartczak oraz Martins Ekwueme.

Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza - nieciekawie. Na boisku niewiele się działo aż do 53. minuty. Wówczas sprawy w swoje nogi wziął Robert Lewandowski. Urwał się Sergio Reinie i huknął sprzed pola karnego. Isailović wybił piłkę na rzut rożny.

Pięć minut później sprawy mistrzostwa rozstrzygnęły się. Po kontrze gola zdobyła Lewandowski. Fatalny błąd popełnił w tej sytuacji Stasiak, wykładając piłkę na ósmym metrze Lewandowskiemu. Reprezentant Polski huknął pod poprzeczkę, nie dając szans na skuteczną interwencję Serbowi.

Groźnie było pod bramką Kolejorza 10 minut później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową niecelnie strzelił Costa. Następnie z dystansu przymierzył jeszcze Przemysław Kocot. Kotorowski nie miał problemów ze złapaniem futbolówki.

O ostatnich 30 minutach można napisać tyle, że się odbyły. Nic w nich interesującego się nie działo. Lech został mistrzem Polski i zagra w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)

1:0 - Kędziora (sam.) 22'

2:0 - Lewandowski 58'

Składy:

Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak, Arboleda,Bosacki, S. Gancarczyk, Bandrowski, Injac, Peszko (78' Kikut), Stilić (85' Wilk), Kriwiec, Lewandowski (89' Mikołajczak).

Zagłębie Lubin: Isailović - G. Bartczak, Stasiak, Reina, Costa, Hanzel (90' Dąbrowski), Kocot, Ekwueme, Traore, Kędziora (72' Plizga), Micanski (87' Woźniak).

Żółte kartki: Costa, G. Bartczak, Stasiak, Ekwueme (Zagłębie Lubin).

Sędzia: Robert Małek.

Widzów: 13500.

Ocena meczu: 2,5. Lech paradoksalnie zagrał jeden ze słabszych meczów w sezonie. Mimo to wygrał, bo Miedziowi w niczym nie przypominali drużyny z meczów z tego roku.