Arkadiusz Onyszko: Jeśli trener Smuda powołałby mnie, to na pewno nie odmówiłbym

Wciąż w powołanie do reprezentacji Polski wierzy Arkadiusz Onyszko. - Gra z orzełkiem na piersi to zaszczyt - mówi golkiper Odry Wodzisław, który wkrótce odejdzie z tego klubu. - W Odrze na pewno nie zostanę. Ja powiedziałem, że jestem tutaj tylko do czerwca bez względu na to czy Odra się utrzyma, czy też nie.

Mimo 36 lat na karku śmiało można rzec, że Arkadiusz Onyszko to jeden z najlepszych bramkarzy w polskiej lidze, o ile nie najlepszy. Dzięki jego fantastycznym interwencją Odra Wodzisław wciąż ma szansę na utrzymanie. W meczu przeciwko KGHM Zagłębiu Lubin mógł nawet strzelić bramkę! W ostatnich sekundach spotkania powędrował pod pole karne Miedziowych i raz piłka spadła mu pod nogi, a raz na głowę. Gola jednak nie było. - Jakbym miał trochę więcej szczęścia, to może strzeliłbym bramkę, ale nie ja jestem przecież od zdobywania goli - denerwuje się.

Odra w Lubinie przegrała 1:2. Jest w bardzo trudnej sytuacji. Znajduje się w strefie spadkowej. Przed nią domowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław oraz wyjazd do Krakowa na mecz z Wisłą. O ile ze Śląskiem będzie można powalczyć o komplet punktów, to z Białą Gwiazdą nawet punkt byłby cudem. - Będzie bardzo ciężko. Sytuacja się trochę zagmatwała i wszystko jest możliwe. Mamy dwa mecze i oczywiście wierzymy w utrzymanie. W ostatniej kolejce zagramy z Wisłą Kraków. Ona będzie walczyła o mistrzostwo, więc będzie to pojedynek "na noże" - przyznaje świetny golkiper.

Wielu fanów domaga się od Franciszka Smudy, aby powołał Onyszkę do kadry reprezentacji Polski. Sam zainteresowany z dużą ochotą pojechałby na zgrupowanie i udowodnił swoją wartość. - Kadra? No nie wiem. Zobaczymy. Jeśli trener Smuda powołałby mnie, to na pewno nie odmówiłby - przekonuje zawodnik mający w swojej kolekcji medal za wicemistrzostwo olimpijskie (1992 rok) oraz za trzecie miejsce na mistrzostwach Europy U-16 (1990).

2-krotny reprezentant Polski dodaje: - Gra z orzełkiem na piersi to zaszczyt. Patrzę na to realistycznie, bo z drugiej strony jest tylu młodych bramkarzy, którzy grają w dobrych klubach i to ich Smuda powołuje. Jakby była okazja zagrać dla kadry, to się na pewno zgodzę.

Wiadomo już, że Onyszko nie zostanie w Odrze, do której trafił zimą z ligi duńskiej. - W Odrze na pewno nie zostanę - potwierdza. - Ja powiedziałem, że jestem tutaj tylko do czerwca bez względu na to czy Odra się utrzyma, czy też nie. Przyszedłem tutaj pomóc, grać jak najlepiej. Uważam, że wszystko robię w tym kierunku jak należy. Dalej moje życie potoczy się gdzieś indziej - tłumaczy.

Gdzie zatem zagra Onyszko? Podobno Lech Poznań, Wisła Kraków i Legia Warszawa są zainteresowane 36-latkiem. Onyszko nie chce zdradzać żadnych szczegółów. - Coś tam jest, ale nic konkretnego. Są propozycje z Polski i z Europy - mówi lakonicznie.

Arkadiusz Onyszko jest byłym bramkarzem Legii Warszawa i Lecha Poznań. Może to czas na Wisłę Kraków?

Komentarze (0)