- Od pewnego czasu Kwapisz nie pojawiał się w klubie, więc poszedł do niego kapitan drużyny Jarosław Kaszowski. Nie będę mówił w szczegółach, co tam zastał. Zresztą w komunikacie jest wszystko. Dyscyplinarne zwolnienie znaczy, że nasz zawodnik pił zamiast trenować. Zaproponowaliśmy mu leczenie w specjalistycznej przychodni. Gdyby się zgodził, to zostałby w Piaście - powiedział dla Przeglądu Sportowego wiceprezes klubu, Zbigniew Koźmiński.
Kwapisz władzom klubu zgłosił na początku kwietnia kontuzję. Od tego czasu nie trenował razem z zespołem. Utrzymuje jednak, że oskarżenia o niesportowy tryb życia to kompletna bzdura i nie zamierza się do nich póki co odnosić. Czeka na oficjalne pismo z klubu. Wówczas wyda własne oświadczenie w tej sprawie.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.