Piłkarz Polonii Warszawa: Zagraliśmy słabo, zupełnie bez pomysłu

Radosław Majdan to niezwykle barwna postać w polskim futbolu. W meczu ze Stalą popularny bramkarz był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Majdan przyznał, że Polonia Warszawa zagrała bardzo słaby mecz oraz stwierdził, że niektórzy jego koledzy z drużyny w Stalowej Woli nie zaprezentowali pełni swoich możliwości.

W sobotnim spotkaniu Stal co kilka minut stwarzała sobie okazje bramkowe. Wynik byłby zdecydowanie wyższy, gdyby nie znakomita postawa bramkarza warszawian. - Miałem trzy okazje sam na sam z Radosławem Majdanem i wykorzystałem tą ostatnią - mówił po meczu napastnik Stali, Kamil Gęśla. Majdan podczas spotkania z zespołem ze Stalowej Woli przez całe spotkanie miał wiele pracy. Jego bardzo dobra postawa w bramce nie pomogła jednak zespołowi w wywalczeniu choćby jednego punktu. Główną przyczyną porażki warszawian były błędy indywidualne. - Zostawiliśmy po sobie dużo wstydu, bo w ogóle nie graliśmy w piłkę. Byliśmy zagubieni i w pierwszej i w drugiej połowie. Zdarzyło nam się za dużo błędów z tyłu, bo praktycznie dwie bramki sami sobie strzeliliśmy. Daliśmy się zaskoczyć, nie wiem może brak koncentracji. Zagraliśmy słabo, zupełnie bez pomysłu. Niby chcieliśmy, ale nic z tego nie wynikało. Naprawdę, niektórzy zawodnicy przeszli obok meczu - mówił Majdan.

Pierwszego gola Polonia zdobyła po rzucie karnym. Sprokurował go właśnie Majdan, który rzucił się pod nogi napastnikowi Stali. Decyzja o podyktowaniu jedenastki budzi u bramkarza Czarnych Koszul wątpliwości. - Sędzia przy tym karnym zachował się jak amator. Nie powinno tak być. Ja nie mam pretensji o to, że przegraliśmy, ale sędzia stał blisko i powinien widzieć wszystko dokładnie, a nie ośmieszać się dyktując rzut karny - komentował na żywo najlepszy gracz Polonii w ostatnim meczu.

Przed meczem w Stalowej Woli warszawianie pokonali na własnym boisku wrocławski Śląsk, natomiast Stal uległa GKS-owi Jastrzębie. Minęły trzy dni, Stal zagrała fantastyczne spotkanie, Polonia zaprezentowała się bardzo słabo. - Druga liga ma to do siebie, że te mecze są nierówne. Stal grała z determinacją, atakowała. Robiliśmy błędy, które dodawały pewności siebie zawodnikom Stali. Stalowcy tworzyli składne akcje i strzelali bramki. Grało im się coraz łatwiej i coraz bardziej wierzyli w to, że uda im się wygrać - stwierdził Majdan.

W ostatnim czasie pojawiło się wiele pogłosek, że Polonia Warszawa może stracić sponsora w przypadku braku awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Co na ten temat wie bramkarz szóstego zespołu w tabeli drugiej ligi? - Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Wiem tylko to, co jest napisane w gazetach, czyli tak naprawdę nic konkretnego. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo po prostu nic nie wiem.

Obecny sezon dobiega końca. Polonia Warszawa prawie na pewno nie awansuje do pierwszej ligi. - Chcemy walczyć o ligę, ale w meczu ze Stalą już chyba przekreśliliśmy swoje szanse - stwierdza Majdan. - Chciałbym sobie jeszcze pograć w najwyższej klasie rozgrywkowej, dlatego miałem nadzieję, że wejdziemy do ligi i będziemy mogli w niej grać, no ale tak jak mówię, tamtym meczem tą drogę sobie chyba zamknęliśmy. Na razie chciałbym dograć ten sezon do końca i zobaczyć co będzie dalej. Chciałbym, abyśmy wygrali te trzy pozostałe mecze, które zostały - dodaje na koniec bramkarz Czarnych Koszul.

Komentarze (0)