Poniedziałek w Premier League: Torres spotka się ze specjalistą, Ancelotti nie chce prowadzić Włochów

Fernando Torres znów ma problemy z kolanem. W poniedziałek spotka się ze specjalistą, który wyda dokładna diagnozę, co do jego zdrowia. Tymczasem Carlo Ancelotti wykluczył możliwość odejścia z Chelsea Londyn, by zostać selekcjonerem reprezentacji Włoch. Natomiast sensacyjną wiadomość podała w poniedziałek gazeta Daily Mail. Otóż zdaniem dziennikarzy tejże redakcji, Robin Van Persie ma zagrać w środowym meczu Premier League z Tottenhamem Hotspur.

Torres spotka się ze specjalistą

W poniedziałek Fernando Torres spotka się ze specjalistą, który zbada jego kontuzjowane kolano. Z tego powodu Hiszpan nie zagrał w niedzielnym meczu 34. kolejki Premier League z Fulham Londyn.

Brak 26-latka mógł sprawić, że Liverpool niemal na pewno nie zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. The Reds mają już tylko matematyczne szanse na zajęcie czwartego miejsca. Na razie nie wiadomo, co tak dokładnie dolega Torresowi i ile będzie pauzował. Jego występ na mistrzostwach świata w RPA nie jest zagrożony.

Ancelotti nie chce prowadzić Włochów

Menedżer Chelsea Londyn Carlo Ancelotti wykluczył możliwość objęcia posady selekcjonera reprezentacji Włoch. Miałoby się tak stać po mistrzostwach świata w RPA. Wówczas z kadrą pożegna się Marcello Lippi.

Wciąż nie wiadomo, kto go zastąpi. Na pewno nie będzie jego następcą szkoleniowiec The Blues. - Ja w drużynie narodowej? Nie, ja się tutaj dobrze czuję. Mam nadzieję, że zostanę w Chelsea. Mamy dobre szanse na wygrywanie trofeów. Nie wiem kto będzie po Lippim i ciężko wytypować najlepszego kandydata - powiedział Lippi.

Van Persie wróci na mecz z Tottenhamem?!

Sensacyjną wiadomość podała w poniedziałek gazeta Daily Mail. Otóż zdaniem dziennikarzy tejże redakcji, Robin Van Persie ma zagrać w środowym meczu Premier League z Tottenhamem Hotspur.

Byłby to pierwszy występ reprezentanta Holandii od pięciu miesięcy. Od tylu bowiem leczy kontuzjowaną kostkę. Wprawdzie Van Persie wrócił już do treningów, lecz wydaje się, że środowy termin jest zbyt wczesny dla niego.

Dla Arsenalu to jeden z najważniejszych meczów w sezonie. Zwycięstwo da im dużą szansę na mistrzostwo Anglii. W tabeli Kanonierzy wyprzedziliby Manchester United i zajęli drugą lokatę. Powrót Van Persiego byłby zapewne dużym wzmocnieniem składu Arsene'a Wengera.

Chelsea pod presją

We wtorek wieczorem Chelsea Londyn zagra zaległe spotkanie Premier League z Boltonem Wanderers. John Terry, kapitan The Blues, zdaje sobie sprawę, że jego zespół będzie pod presją zwycięstwa.

- Gramy ostatnio dobrze, więc pewność siebie jest wysoka. Możemy wygrać ligę i chcemy to zrobić. Jesteśmy już trzy lata bez mistrzostwa. Jesteśmy naprawdę zdeterminowani, żeby tytuł wrócił do nas - powiedział John Terry.

Jamie Carragher: Nie możemy się poddać

Kolejna strata punktów będzie kosztowała Liverpool zajęcie czwartego miejsca. Strata sześciu "oczek" do Manchesteru City oraz jeden zaległy mecz The Citizens w kontekście czterech kolejek do końca daje The Reds już tylko matematyczne szanse na zajęcie miejsca gwarantowanego grą w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

- Inne drużyny będą pod presją, więc nie możemy się poddać. Nigdy nie wiadomo co może się w futbolu stać, tym bardziej kiedy jest presja wyniku - powiedział wice-kapitan Liverpoolu Jamie Carragher. Wygląda jednak na to, że The Reds mają już nikłe szanse na grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.

Portsmouth chce grać w europejskich rozgrywkach

W finale Pucharu Anglii zagra Chelsea Londyn oraz Portsmouth. Oznacza to, że The Pompey powinni automatycznie awansować do Ligi Europejskiej. Jednak już wcześniej Football Assocation zapowiedziała, że Portsmouth nie zagra w europejskich pucharach.

Problemem są finanse klubu z Fratton Park. Wciąż klub ten jest bliski bankructwa i z tego powodu zostało odebranych mu dziewięć punktów w Premier League. The Pompey złożą jednak odwołanie i spodziewają się, że ich zespół zostanie dopuszczony do Ligi Europejskiej.

Birmingham chce przedłużyć wypożyczenie

Daily Mirror poinformowało, że Birmingham City chce przedłużyć wypożyczenie Christiana Beniteza. Przyszedł on na St Andrews z meksykańskiego zespołu Santos Laguna.

Jednak jego wypożyczenie wygasa po zakończeniu sezonu. Możliwe jednak, iż reprezentant Ekwadoru będzie grał przez kolejny rok dla drużyny prowadzonej przez Alexa McLeisha. Birmingham stara się, żeby tak było.

Klub zawiesił swojego zawodnika

Joey Gudjonsson został zawieszony na dwa tygodnie. Za co? Otóż skrytykował menedżera Briana Lawsa i spotkała go za to kara. 29-latek najprawdopodobniej odejdzie z Turf Moor, gdyż jego kontrakt wygasa po zakończeniu sezonu.

- Laws stracił panowanie w szatni dawno temu. Myślę, że wszyscy piłkarze przestali walczyć za niego - powiedział Gudjonsson. Za to właśnie został zawieszony. Islandczyk nie zagrał już w wygranym 4:1 meczu z Hull City.

Komentarze (0)