Jak się nie trafia do pustej bramki, to nie można wygrać - komentarze po meczu Zagłębie - Korona

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

KGHM Zagłębie Lubin awansowało na piąte miejsce w Orange Ekstraklasie po zwycięstwie 1:0 nad Kolporterem Koroną Kielce. <I>- Jak się nie strzela do pustej bramki, to trudno myśleć o zwycięstwie </I>- mówił po meczu Jacek Zieliński, trener kielczan. Z kolei Piotr Włodarczyk, który także nie trafił do pustej bramki tłumaczył się, że miał po prostu pecha.

Jacek Zieliński (Kolporter Korona Kielce): Na pewno martwi mnie, zawodników i kibiców końcówka tego sezonu, bo mogło to wyglądać zdecydowanie lepiej. Dwa ostatnie mecze u siebie zremisowaliśmy tracąc gole w ostatnich minutach, a tak mogliśmy powalczyć nawet o coś więcej. Trochę inaczej zmotywowany wówczas przyjechałby zespół do Lubina, gdybyśmy te mecze wygrali, ale nie mam do zawodników pretensji o zaangażowanie, ale znowu przede wszystkim o skuteczność. Jak się nie strzela do pustej bramki, to trudno myśleć o zwycięstwie, chociaż wydaje mi się, że mecz był dość wyrównany i powinien zakończyć się remisem. Druga połowa na pewno była lepsza od pierwszej, która była zbyt pasywna. Generalnie nie było to udane zakończenie sezonu.

Wiesław Wojno (KGHM Zagłębie Lubin): Myślę, że tym meczem oraz poprzednim potwierdziliśmy naszą dobrą formę - w tej części sezonu. Postanowiliśmy sobie przed meczem, że chcemy zająć piąte miejsce i udowodniliśmy to dzisiaj dobrą grą, postawą i skutecznością, bo tego ostatni czasami brakowało. Mniemam, że z taką skutecznością w Pucharze Polski z Legią moglibyśmy myśleć teraz o finale tych rozgrywek. Z przekroju całego spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo i jeśli napastnicy nie strzelają bramek z takich sytuacji, jaką miał choćby Włodarczyk, to jest Maciek Iwański, który jest w znakomitej dyspozycji i dzisiaj to potwierdził. Gratuluje swoim piłkarzom zajęcia piątego miejsca, ogromnego zaangażowania, ambicji, walki i potwierdzenia swoich umiejętności.

Damian Piotrowski (KGHM Zagłębie Lubin): Staram się grać na luzie, nie stresować się na boisku, chociaż był to dopiero mój drugi mecz w pierwszej lidze. Podsumowując te dwa spotkania, to przeciwnicy zostawili mi trochę wolnego miejsca i nie atakowali tak od razu, gdy przyjmowałem piłkę. Duży dały mi tez wskazówki od starszych kolegów.

Piotr Włodarczyk (KGHM Zagłębie Lubin): Wygraliśmy skromnie, bo 1:0, ale myślę, że z przebiegu całego meczu zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Przy sytuacji, w której z pięciu metrów trafiłem słupek, to miałem trochę pecha, ponieważ trafiłem Michała Chałbińskiego. Akurat podnosił się on z murawy, kiedy ja strzelałem. Trafiłem go bodajże w rękę.

Vidas Alunderis (KGHM Zagłębie Lubin): Pierwszy raz grałem na pozycji defensywnego pomocnika i mogę powiedzieć, że jestem bardzo, bardzo zmęczony. Potrzeba grającej na tej pozycji dużo więcej sił. Myślę, iż z konieczności zagrałem na niej, a w klubie mamy dużo lepszych zawodników, którzy graliby jako defensywni pomocnicy.

Źródło artykułu: