Dla pomocnika ważne jest też to, żeby dobrze dograł piłkę - rozmowa z Jarosławem Białkiem, nowym pomocnikiem KSZO

Na tydzień przed inauguracyjnym spotkaniem rundy wiosennej, jakie przyjdzie podopiecznym trenera Czesława Jakołcewicza rozegrać ze Stalą Stalowa Wola, nowy nabytek KSZO, Jarosław Białek portalowi SportoweFakty.pl opowiedział o celach zespołu w lidze, trudnych warunkach w okresie przygotowawczym oraz mobilizacji przed pierwszym meczem o punkty.

Anna Soboń: Zadomowiłeś się już w zespole i w Ostrowcu na dobre?

Jarosław Białek: Myślę, że z każdym dniem poznajemy się coraz lepiej. Każdy trening jest okazją do tego, żebyśmy się później jak najlepiej rozumieli na boisku i żeby nasza gra przyniosła zamierzone efekty.

Okres przygotowawczy powoli się kończy i przed zespołem KSZO trudne mecze o utrzymanie I lidze.

- Na pewno jeszcze widać, że brakuje nam trochę do optymalnej formy. Został jeszcze tydzień do rozpoczęcia rozgrywek i to będzie czas na doszlifowanie pewnych rzeczy i wyeliminowanie błędów, jakie popełniamy.

Pogoda nie ułatwiała sprawy w przygotowaniach.

- To prawda. Dużo graliśmy w trudnych warunkach, na sztucznej nawierzchni, która często była zlodzona. Obciążenia nie ułatwiały sprawy. W tym tygodniu czeka nas przejście na nawierzchnię trawiastą, na której będziemy walczyć o ligowe punkty. Na pewno to sprawi, że ta forma będzie coraz lepsza.

Znasz drużny z zaplecza ekstraklasy, z którymi będziecie rywalizować o ligowe punkty?

- Znam zespoły, z którymi przyjdzie nam walczyć. Pierwsze spotkanie rozegramy ze Stalą Stalowa Wola, która jest obecnie outsiderem. Można by pomyśleć, że to słaby zespół, jednak my nie możemy tak do tego podchodzić. Nie możemy zlekceważyć rywala, bo pierwszy mecz zawsze jest trudny i trzeba się dodatkowo skoncentrować, by nie popełnić falstartu.

Wspomniałeś, że Stal jest obecnie ostatnia w tabeli, więc dla ekipy ze Stalowej Woli każdy mecz będzie bardzo ważny.

- Dla Stal jest to mecz wielkiej szansy - nie ostatniej, ale wielkiej. Z pewnością będą chcieli dobrze zagrać i rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść.



Jarosław Białek ma decydować o sile środka pola KSZO

Ale KSZO nie ułatwi im zadania?

- Zdecydowanie nie. My musimy zagrać swoje i myślę, że to wystarczy do osiągnięcia korzystnego rezultatu na starcie rundy. To będzie bardzo istotny dla nas mecz. Jeśli dobrze wystartujemy, to później możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Które spotkanie będzie najważniejsze?

- Myślę, że każdy mecz będzie dla nas ważny i trudny. Wiadomo, że mecze z czołówką będą cięższe, ale z zespołami z dołu tabeli też musimy walczyć, bo one będą mieć podobny cel jak my.

Jaki cel postawiłeś sobie jako zawodnik?

- Chciałbym jak najlepiej grać, bo dla mnie obecnie liczy się najbardziej to, żeby odzyskać pewność siebie na boisku i pomóc w utrzymaniu zaplecza ekstraklasy w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Strzelona bramka w sparingu w barwach KSZO ułatwi zadanie?

- Na pewno ta ostatnio strzelona bramka trochę pomogła, ale dla pomocnika ważne jest też to, żeby dobrze dograł piłkę. Jeśli do tego uda się jeszcze coś strzelić, to jest dobrze. Jak już wspomniałem wcześniej, został nam jeszcze tydzień do startu ligi i trzeba ten okres jak najlepiej przepracować, by trafić z formą już na pierwsze spotkanie za Stalą.

Komentarze (0)