Owsjannikow, który w minionym sezonie został królem strzelców ligi mołdawskiej był testowany przez Cracovię w czasie jej lutowego zgrupowania w cypryjskim Pafos. Napastnik przekonał do siebie trenera Oresta Lenczyka, ale do transferu nie doszło wskutek rozbieżności w oczekiwaniach klubów. - Szybki, sprytny, waleczny środkowy napastnik o dobrych umiejętnościach - mówił Lenczyk.
Po kilku dniach sprawa stała się aktualna na nowo. W czwartek Olimpia dokonała prezentacji zespołu, na której zabrakło Owsjannikowa. Ogłoszono nazwisko zawodnika, który po nim przejmie opaskę kapitańską (Oleg Szyszkin), a absencję napastnika władze klubu wytłumaczyły tym, że "bardzo chce odejść do zagranicznego klubu i rozmowy są już zaawansowane".
Orest Lenczyk nie jest zadowolony z formy napastników w okresie przygotowawczym, stąd działania krakowskiego klubu. Szkoleniowiec przed meczem z Legią nie wypowiedział się pochlebnie o pozyskanym z GKS-u Katowice Krzysztofie Kaliciaku, a Jakub Kaszuba nadal nie potrafił przekonać go do swoich umiejętności. Nadal kontuzjowany jest Bartosz Ślusarski, a zimą pozbyto się z klubu Jakuba Grzegorzewskiego i Kamila Witkowskiego.
Wobec wiadomości o negocjacjach Pasów z Olimpią nowego wymiaru nabierają słowa Lenczyka wypowiedziane na konferencji przed meczem z Legią: - Nie ma takiej możliwości, by ktoś spoza tej kadry (ogłoszonej w środę szerokiej kadry na rundę - przyp. red.) pojawił się w kadrze na mecz z Legią.
Gdyby doszło do wypożyczenia, ponieważ to interesuje w tym momencie Cracovię, Owsjannikow byłby drugim w tym okienku transferowym reprezentantem Mołdawii zaangażowanym przez krakowski klub. Od 5 lutego zawodnikiem Cracovii jest bowiem Aleksander Suworow.