Matuszczyk zostaje w barwach KSZO
Wszystko wskazuje na to, że wszelkie zapowiedzi opuszczenia Ostrowca Świętokrzyskiego przez Łukasza Matuszczyka są już nieaktualne i grający na lewej obronie zawodnik przez najbliższe pół roku będzie bronił barw KSZO.
Wychowanek Piotrcovii Piotrków Trybunalski, zebrał w rundzie jesiennej sezonu 2009/2010 bardzo pochlebne opinie, co spowodowało, że zainteresowanie zawodnikiem wyraziło kilka klubów zarówno z I ligi jak i Ekstraklasy. Wśród nich były między innymi GKS Bełchatów, Ruch Chorzów czy ŁKS Łódź. Najdłużej o zawodnika dopytywali się łodzianie, bo nawet tydzień przed rozpoczęciem drugiej części rozgrywek chcieli widzieć Matuszczyka w swojej kadrze. Jednak ostatecznie do żadnych ustaleń nie doszło i popularny "Brasil" do końca czerwca 2010 roku pozostanie zawodnikiem KSZO, z którym za wszelką cenę postara się utrzymać I ligę w Ostrowcu Św.
- Najważniejsze jest dobre przygotowanie się do rundy rewanżowej i na tym się koncentruję. Został już tylko tydzień do pierwszego meczu ze Stalą Stalowa Wola, który będzie dla KSZO bardzo ważny w perspektywie utrzymania zespołu na zapleczu Ekstraklasy - powiedział Łukasz Matuszczyk.
Swoją drogą to chyba najlepsza decyzja jaką mogli podjąć działacze KSZO, bo pozbywanie się na dwanaście dni przed pierwszym meczem po przerwie zimowej jednego z najlepszych ostrowieckich piłkarzy byłoby zwyczajnym samobójstwem w perspektywie chęci utrzymania drużyny w I lidze.
Piłkarze będą gotowi na ligę
Wyniki sparingów to jedno, a mecze o ligową stawkę to zupełnie inna bajka. Wiele razy pierwszy szkoleniowiec KSZO Ostrowiec Św. - Czesław Jakołcewicz - podkreślał, że dla niego mecz kontrolny to jedynie jednostka treningowa i tak też do tego podchodzą piłkarze. Oczywiście zwycięstwa na pewno podbudowują zespół psychicznie, natomiast najważniejsze jest, aby ostrowiecki zespół był optymalnie przygotowany na pierwszy mecz po przerwie zimowej, jaki przyjdzie pomarańczowo-czarnym rozegrać ze Stalą Stalowa Wola.
- Moim zadaniem jest przygotować zespół tak, aby na pierwszy mecz po przerwie zimowej - czyli na potyczkę ze Stalą Stalowa Wola 6 marca - był on optymalnie przygotowany do walki o ligowe punkty. I tak też będzie. Znam tych chłopaków i nie obawiam się, że z przygotowaniem fizycznym będzie coś nie tak. Przepracowaliśmy solidnie i bez większych problemów okres przygotowawczy i teraz pozostaje już jedynie kwestia złapania świeżości, którą zawodnicy mają mieć już w pierwszym spotkaniu - powiedział trener od przygotowania fizycznego piłkarzy KSZO, Kordian Wójs.