W nowo otwartej siedzibie WZPN mieszczącej się w czwartej trybunie Stadionu Miejskiego pojawili się m.in. Grzegorz Lato, Zdzisław Kręcina oraz prezydent Poznania, Ryszard Grobelny.
Nie zdradzono jeszcze oficjalnie z kim zagra Polska na otwarcie poznańskiego obiektu. Wiadomo, że mecz odbędzie się w październiku. - Termin zakończenia budowy powinien zostać dotrzymany. Potrzebujemy pewien czas na odbiory techniczne, ale jesienią stadion będzie mógł w pełni funkcjonować - informuje Grobelny.
W chwili obecnej wszystko wskazuje na to, że rywalem Polaków będzie Francja lub Holandia. Potwierdził to Andrzej Placzyński z firmy Sportfive. Początkowo mieliby to być Włosi, ale to spotkanie zostało zakontraktowane na sierpień. - Na pewno będzie to reprezentacja z pierwszej dziesiątki rankingu FIFA - zapewnia Placzyński. Jeżeli nie Francja lub Holandia, to w grę wchodzą również reprezentacje Anglii bądź rywale z Ameryki Południowej. Ściągnięcie Brazylii lub Argentyny to już może być koszt nawet półtora miliona euro, dlatego taka opcja raczej odpada. Oficjalne zakontraktowanie rywala powinno nastąpić w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Kadra Franciszka Smudy zawita w Poznaniu również w 2011 roku. Być może już wiosną odbędzie się tam jakiś mecz towarzyski. Natomiast pewne jest to, że w połowie przyszłego roku odbędzie się jeden z dwóch turniejów, w którym udział wezmą trzy reprezentacje. Poznań dostanie turniej razem z Warszawą i Gdańskiem.
Tymczasem prace na poznańskim obiekcie coraz mocniej posuwają się do przodu. Budowlańców cieszy przede wszystkim dobra pogoda, która panuje ostatnio w Poznaniu. Ostateczna pojemność stadionu wynosić będzie 43 000. Została ona zmniejszona, ponieważ na dwóch bocznych trybunach postanowiono na zamontowanie szerszych, a co za tym idzie wygodniejszych, krzesełek.
W rundzie wiosennej kibice zasiąść będą mogli tylko na dwóch trybunach za bramkami, co oznacza, że nie będzie najmniejszego kłopotu z zapełnieniem obiektu. Już teraz sprzedano ponad siedem tysięcy karnetów (na dziesięć tysięcy możliwych).
Fot. Michał Jankowski