David Beckham: Pierwszy raz nie będę kibicował Manchesterowi

Siedem lat temu odszedł z Manchesteru United i od tego czasu nie miał żadnej okazji, aby spotkać się ze swoim byłym klubem. David Beckham, bo o nim mowa przyznał, że przez całe życie kibicował Czerwonym Diabłom, ale teraz pierwszy raz w swojej karierze życzy Anglikom porażki.

- Kibicowałem Manchesterowi przez całą moją karierę, pierwszy raz będę przeciwko nim. Odkąd odszedłem grałem w trzech klubach. Opuściłem United siedem lat temu i jak do tej pory nigdy nie miałem okazji ponownie spotkać ich na swojej drodze. To dla mnie niezwykle ważne spotkanie, ale przede wszystkim dla Milanu i mam nadzieję, że wygramy. To będzie niezwykle emocjonujący pojedynek i pierwszy raz chcę, aby Manchester przegrał - powiedział.

- Dla mnie Manchester jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, zawsze nią był. Nie liczy się dla mnie to, że zagram przeciwko nim, tylko emocje związane z tym klubem. Jestem gotowy na to spotkanie, nie będzie łatwo, ale jesteśmy przygotowani - dodał.

- Sądzę, że to, że Milan stracił Kakę, a Manchester Cristiano Ronaldo zmieniło obie drużyny. Jakby nie patrzeć, należą oni do grona najlepszych piłkarzy na świecie. Manchester United gra dobrze nawet po stracie najlepszych, ale podobnie jest z Milanem. W tym momencie wydaje mi się, że oba kluby odczuwają stratę tych piłkarzy - kontynuował.

- Ferguson? Kiedy grałem w Manchesterze, to różnie między nami bywało, ale mogę powiedzieć, że jest dla mnie jak ojciec - stwierdził.

- Kto zagra? Nie wiem na kogo postawi Leonardo. Najważniejsze dla mnie jest to, aby Milan rozegrał dobry mecz i wygrał. Takie mecze jak ten przechodzą do historii futbolu - mówił.

- Reprezentacja? Jestem w Milanie nie tylko dlatego, że chciałbym pojechać na Mistrzostwa Świata. Jeśli Capello mnie powoła, to będę zadowolony, ale nie dlatego jestem w Mediolanie - zakończył.

Rossoneri fazę grupową zakończyli na drugim miejscu, ustępując Realowi Madryt. Manchester United wygrał rywalizację w swoim zestawieniu, a u boku Czerwonych Diabłów awansowała CSKA Moskwa.

Komentarze (0)