Franciszek Smuda w Poznaniu słynął z ciężkich zimowych okresów przygotowawczych. Tym razem piłkarze nie musieli się obawiać. "Franz" w tureckiej miejscowości Belek pojawił się gościnnie. Selekcjoner reprezentacji Polski poważnie podchodzi do swoich obowiązków i już zimową porą stara się oglądać zawodników w akcji.
W Turcji przebywa kilka polskich drużyn, więc Smuda postanowił je odwiedzić. W czwartek pojawił się na treningu Lecha Poznań. - To jest pewna nowość. Jak pamiętam, to chyba przez ostatnie 30 lat, nie było tak, że ktoś ze sztabu reprezentacji tak na co dzień interesował się w przerwie w rozgrywkach, tym co się dzieje z naszymi zespołami - mówi na oficjalnej stronie Kolejorza Smuda.
"Franz" w Turcji przebywa ze swoim asystentem Jackiem Zielińskim. Obaj panowanie mieli okazję porozmawiać z zawodnikami i sztabem szkoleniowym Kolejorza. Zamierzają również obejrzeć wszystkie trzy mecze sparingowe poznaniaków. W kadrze Lecha znajduje się trzech reprezentantów Polski z ostatniego zgrupowania w Tajlandii. Mowa o Tomaszu Bandrowskim, Sławomirze Peszce oraz Robercie Lewandowskim. - Ja ich nie potrzebuję nawet oceniać. Doskonale znam tych chłopaków, przecież sam ich prowadziłem przez dłuższy czas. Pokazali to, czego od nich oczekiwałem. To świetnie wyszkoleni zawodnicy, po prostu dobrzy piłkarze - dodaje Smuda. Do tego są jeszcze Grzegorz Wojtkowiak i Seweryn Gancarczyk, którzy również mają szanse na powołania w najbliższych miesiącach.