Król Robert. Polak uratował FC Barcelonę

PAP/EPA / PAP/EPA/Alberto Estevez / Robert Lewandowski zdobył kolejne dwa gole w sezonie
PAP/EPA / PAP/EPA/Alberto Estevez / Robert Lewandowski zdobył kolejne dwa gole w sezonie

FC Barcelona pokonała Gironę 4:1 i kontynuuje serię wygranych. Dwa gole w spotkaniu zdobył Robert Lewandowski. Wyjątkowej urody było pierwsze trafienie reprezentanta Polski.

W poprzednim sezonie Girona, rewelacja sezonu, dwukrotnie pokonała Barcelonę, ale rozgrywki zakończyła tuż za obecnym liderem La Ligi. W trwających rozgrywkach uczestnik Ligi Mistrzów prezentuje się dużo słabiej i nie może być pewny utrzymania.

Blaugrana już wie, że najprawdopodobniej jedynie z Realem Madryt będzie walczyła o odzyskanie tytułu. Atletico w trwającej serii zgubiło dwa punkty. Wygrali w sobotę Królewscy, którzy zrównali się punktami z zespołem Hansiego Flicka.

Na Stadionie Olimpijskim gospodarze, z Wojciechem Szczęsnym w bramce i Robertem Lewandowskim w ataku, od początku przeważali. Goście przez dłuższy czas mieli problemy z przedostaniem się z piłką w pole karne Barcelony.

Strzelanie mógł rozpocząć w 4. minucie Fermin Lopez, którego strzał w ostatnim momencie przyblokował obrońca. W odpowiedzi przestrzelił Wiktor Cygankow i to była jedyna godna odnotowania okazja gości w premierowej odsłonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!

W 8. minucie pokazał się Lewandowski, strzał Polaka z pola karnego sparował Paulo Gazzaniga. Chwilę później wydawało się, że interwencji VAR-u sędzia podyktuje dla gospodarzy rzut karny. Ostatecznie arbiter uznał, że doszło do faulu w ataku.

Gazzaniga utrzymywał Gironę w meczu. Po kwadransie sparował próbę Lamine Yamala. Z kolei po siedmiu minutach końcami palców odbił strzał głową Ronalda Araujo. W 40. minucie piłka w końcu znalazła się w bramce. Radość Barcelony po trafieniu Julesa Kounde była przedwczesna. Defensor był na spalonym.

Lider La Ligi jeszcze w premierowej odsłonie zadał cios. W 43. minucie rzutu wolnego dogrywał Yamal, Ladislav Krejci źle wybijał piłkę i ta wtoczyła się przy słupku do bramki. W tej sytuacji Gazzaniga niewiele mógł pomóc.

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie. Barcelona szukała kolejnych goli, ale sama niespodziewanie pozwoliła się zaskoczyć w 53. minucie. Piłkarze Barcelony zaspali w defensywie. Piłki w okolicach środka pola nie zdołał opanować Lewandowski. Z odbioru Daleya Blinda wyszła asysta. W sytuacji sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Arnaut Danjuma i pokonał Polaka!

Zdobyty gol dodał wiary gościom, którzy zaczęli grać odważniej. Barcelona mogła odzyskać prowadzenie w 57. minucie. Lewandowskiemu niewiele zabrakło, aby przeciąć dogranie na trzeci metr Julesa Kounde.

Po godzinie gry strzał z dystansu oddał Eric Garcia. Piłka zatrzymała się na słupku. Chwilę później Blaugrana odzyskała prowadzenie. Po dograniu na przedpole Fermin Lopez zgrał piłkę na trzeci metr, skąd Lewandowski w nieprawdopodobny sposób pokonał bramkarza, przy okazji zakładając mu siatkę. Pięć minut później "Lewy" mógł zdobyć kolejnego gola. Mierzony strzał przy słupku zdołał sparować Gazzaniga.

Girona zaczęła poczynać sobie coraz odważnie, poczuła się zbyt mocna i błyskawicznie została skontrowana. Po przejęciu piłki przez pół boiska biegł z nią Frenkie de Jong. Holender zagrał w pole karne do Lewandowskiego. Polak źle przyjął piłkę, ale zdołał uderzyć. W kierunku dalszego słupka do siatki.

Przegrywając dwoma golami Girona niewiele była w stanie zdziałać. Wynik gry ustalił Ferran Torres finalizując dogranie z lewej strony Gerarda Martina. Wynik mógł w 90. minucie skorygować Yamal, którego strzał z linii pola karnego zatrzymał się na poprzeczce. Z kolei w doliczonym czasie Gazzaniga odbił uderzenie Alexa Balde.

FC Barcelona po kolejnej wygranej w La Lidze nad Realem utrzymała trzypunktową przewagę.

FC Barcelona - Girona FC 4:1 (1:0)
1:0 - Ladislav Krejci (sam.) 43'
1:1 - Arnaut Danjuma 53'
2:1 - Robert Lewandowski 61'
3:1 - Robert Lewandowski 77'
4:1 - Ferran Torres 86'

Składy:

FC Barcelona: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Inigo Martinez (81' Pau Cubarsi), Ronald Araujo, Gerard Martin - Pedri (87' Pablo Torre), Eric Garcia (81' Alex Balde), Gavi (66' Frenkie de Jong) - Lamine Yamal, Fermin Lopez (66' Ferran Torres) - Robert Lewandowski.

Girona FC: Paulo Gazzaniga - Alejandro Frances, Daley Blind, Ladislav Krejci, Miguel Gutierrez - Wiktor Cyhankow (71' Jhon Solis), Arnau Martinez (80' Gabriel Misehouy), Arthur Melo (71' Cristhian Stuani), Yangel Herrera, Yaser Asprilla (59' Portu) - Arnaut Danjuma.

Żółta kartka: Herrera (Girona).

Sędzia: Juan Luis Pulido.

Komentarze (138)
avatar
zespół ekspertóws futbolu
8 h temu
Zgłoś do moderacji
14
0
Odpowiedz
Robert Lewandowski jest 2-krotnym laureatem Plebiscytu FIFA The Best (2020 i 2021)
a także 2-krtnym zdobywcą Złotego Buta (2021 i 2022) z realną szansą na trzeci. 
avatar
Yosiek
14 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja naprawdę jestem wielkim fanem Roberta Lewandowskiego ale takich głupot to się nie da czytać !!! To drużyna pracuje na jego bramki ! Powinien strzelić co najmniej 3 bramki. W Bayernie było po Czytaj całość
avatar
bat na trole
20 h temu
Zgłoś do moderacji
27
0
Odpowiedz
RL9 The Best !! A nawet 2x FIFA THE BEST !!
...
a trole yapa tam !! 
avatar
bat na trole
20 h temu
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
avatar
jotwu
31.03.2025
Zgłoś do moderacji
15
13
Odpowiedz
Pismaku,wyluzuj z tym królem.To zwykłe,zbutwiałe drewno.Przyjrzyj się co ten drewniak pogrywa w naszym zespole.Jest zawadą i i nieudacznikiem, 
Zgłoś nielegalne treści