Kolejny konflikt pomiędzy Barceloną a La Ligą. Tym razem z powodu piłkarza

Getty Images / Pablo Rodriguez/Quality Sport Images/Getty Images / Jules Kounde
Getty Images / Pablo Rodriguez/Quality Sport Images/Getty Images / Jules Kounde

Jules Kounde po czwartkowym spotkaniu z Osasuną wypowiedział bardzo nieprzychylne słowa w stronę zarówno La Ligi, jak i federacji piłki nożnej w Hiszpanii. Następnego dnia w mediach społecznościowych dodał jeszcze oliwy do ognia.

Po spotkaniu FC Barcelona - CA Osasuna (3:0) w krótkiej rozmowie z dziennikarzami o datę starcia został zapytany Jules Kounde, który dopiero co wrócił z meczów kadry narodowej Francji. Oprócz tego to zawodnik z największą liczbą minut spośród piłkarzy Blaugrany w reprezentacji (664) oraz w klubie (3631).

- Myślę, że to brak szacunku dla klubów i piłkarzy, aby organizować mecz w takim terminie jak dzisiaj. Nie jesteśmy robotami. Jeśli chcemy kontynuować to widowisko, potrzebujemy odpoczynku i nieważne czy jest to Barca, Real Madryt czy Osasuna - wypalił w pomeczowym wywiadzie lider defensywy FC Barcelony.

ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość

Dodatkowo w piątek Kounde w mediach społecznościowych pod postem wideo zawierającym swoją wypowiedź oznaczył Królewską Hiszpańską Federację Piłki Nożnej (RFEF) oraz Javiera Tebasa - prezesa La Ligi. To na pewno podsyci konflikt, który ma "Duma Katalonii" z hiszpańską ekstraklasą oraz federacją (więcej TUTAJ).

FC Barcelona mimo świetnego czwartkowego meczu z Osasuną, nie była zadowolona z terminu, jaki przydzieliły jej La Liga oraz RFEF, ponieważ niektórzy zawodnicy nie zdążyli odpocząć po zgrupowaniach reprezentacyjnych.

Na razie ani władze ligowe, ani zarządzający futbolem w Hiszpanii nie odpowiedzieli na słowa, jak i piątkowy post francuskiego zawodnika.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści