W 70. minucie gola na 2:0 zdobył Alexander Sorloth, co skomplikowało sytuację FC Barcelony. "Duma Katalonii" nie zamierzała jednak odpuszczać. W 72. minucie bramkarz Atletico Madryt został pokonany po raz pierwszy - wówczas trafił Robert Lewandowski.
"Jesteśmy w dołku, ale jeszcze nie przegraliśmy!" - takie słowa po trafieniu Polaka pojawiły się w mediach społecznościowych katalońskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
W 78. minucie Ferran Torres doprowadził do wyrównania po precyzyjnym dośrodkowaniu Raphinhi. W doliczonym czasie gry młody talent Lamine Yamal oddał strzał, który po rykoszecie od obrońcy Atletico zaskoczył bramkarza, dając Barcelonie prowadzenie 3:2.
Ostateczny wynik 4:2 ustalił w 98. minucie Ferran Torres, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu.
Po tym triumfie FC Barcelona jest liderem La Ligi, z dorobkiem 60 punktów. Tyle samo "oczek" w dorobku ma drugi Real Madryt, jednak "Duma Katalonii" rozegrała mecz mniej. Atletico Madryt pozostaje na trzecim miejscu z 56 punktami.