Legia Warszawa w poniedziałek grała z Motorem Lublin (3:3), w czwartek rywalizowała z Molde FK (2:0), a w niedzielę Wojskowych czeka kolejne trudne starcie. Tym razem przeciwnikiem będzie Raków Częstochowa.
Medaliki obecnie zajmują drugie miejsce w tabeli i do liderującego Lecha Poznań tracą punkt. Sytuacja Legii jest znacznie gorsza. Stołeczni zajmują piąte miejsce, ale strata do Rakowa to aż dziewięć punktów. Co prawda Legia nie porzuciła jeszcze marzeń o ligowym podium - traci do niego osiem "oczek", ale po ewentualnej porażce w Częstochowie, zadanie to będzie trudno zrealizować.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Raków chce wykorzystać zmęczenie rywala, ale go nie lekceważy. - Legia ma tak zbudowaną kadrę, że może wystawić dwie jedenastki - analizowałem, że w niedzielę od 1. min może wystąpić przynajmniej ośmiu zawodników, którzy nie grali albo grali bardzo mało w rewanżu z Molde. Dodatkowo jest pięć zmian. Ważne jest też to, co działo się w minionym tygodniu. Trzecie spotkanie nie będzie problemem dla piłkarzy, którzy rozegrali tylko trzy mecze - powiedział trener Rakowa, Marek Papszun.
- Raków zetrze Legię na proch, bo warszawiacy są po trzech meczach w ciągu sześciu dni? Czy rzeczywiście jest aż taka przepaść między zespołem, który trenuje cały tydzień, a ekipą, która gra co dwa dni? Chciałbym, by tak było, ale niestety tak nie jest - to szerszy kontekst sytuacji - dodał.
Papszun docenia klasę Legii i choć ta jest niżej notowana w PKO Ekstraklasie, to jednak odnosi duże sukcesy w Europie.
- Gramy z Legią, która jest w ćwierćfinale Ligi Konferencji. To już pokazuje rangę klubu, który komunikował przed sezonem, że zbudował kadrę pod mistrzostwo, pod trzy fronty. Tak też traktujemy to spotkanie. Mimo że na dziś ta drużyna na pewno nie jest faworytem do tytułu, to ambicje i skład tam pozostał. Przygotowujemy się do niedzielnego meczu, jakbyśmy rywalizowali z zespołem, który jest w ścisłej rozgrywce o wygranie Ekstraklasy - ocenił Papszun.
Do spotkania szkoleniowiec przystępuje ze spokojem. - Z optymizmem patrzymy na nadchodzące spotkanie, które jest prestiżowe, istotne. Na takie mecze jest pełna mobilizacja zespołu i dobre przygotowanie. To zawsze nas charakteryzowało, że jesteśmy gotowi na duże rywalizacje - zakończył.
Mecz Rakowa z Legią rozpocznie się o godzinie 17:30.